Już ustalone, w sobotę Oleńka przyjeżdża do mnie osobiście i zabiera kwiatuszki do siebie

!
Chciałam powiedzieć, że Gardenia to ma coś w sobie ze szczura, często, kiedy jest u mnie na rękach, wchodzi mi na ramie i na nim sobie siedzi, dosłownie jak szczurek. Poza tym, Gardenia jest świnką ciekawską, za każdym razem kiedy na mnie siedzi wącha całą moją twarz, uszy, trochę mnie myje nawet

, często i głośno nawołuje moje stadko, gada i całuje się z moją Arabelką przez kratki - tak, z tą, na którą zęby wystawiła. Lobelia jest spokojniejsza, jest chyba większym przytulaskiem

. Pozory mylą, jak pisałam już na początku tego wątku hi hi. Obie są przecudownej urody, naprawdę są piękne!