Strona 8 z 9

Re: Lazio i Milky - podniebne małżeństwo już na swoim

: 10 gru 2017, 12:07
autor: Jagotka
Dokładnie. Bardzo dobrze wydane pieniądze na prezent dla prośków :D

Re: Lazio i Milky - podniebne małżeństwo już na swoim

: 19 gru 2017, 21:10
autor: Jagotka
Kochani mamy duży problem, wczoraj wyczuliśmy taką jakby. kulę na szczęce Milky (3 tygodnie temu byliśmy u weta i wtedy jeszcze nic nie było). Dziś okazało się, że to zapalenie zęba, lewego, dolnego trzonowca, tego bliżej, ale bez ropnia. Weterynarz już nas zapisała na ekstrakcję zęba w piątek, do tego czasu ma mieć podawany antybiotyk i lek przeciwbólowy. Co dziwniejsze gdyby nie przypadkowe wymacanie tej kulki, to nic byśmy nie zauważyli bo Milky zachowuje się normalnie, skacze, je warzywa, sianko, granulat, domaga się jedzenia, goni innych zwyczajowo. Teraz po powrocie do domu nie wiem czy usuwanie ząbka to dobry pomysł, górny ząbek nie będzie się wtedy ścierał i wiadomo może się to źle skończyć. Może lepiej poczekać i zobaczyć czy jednak antybiotyk nie zwalczy tego zapalenia? Doradźcie kochani bo z nerwów sama nie wiem co robić :cry:

Re: Lazio i Milky - podniebne małżeństwo już na swoim

: 19 gru 2017, 22:09
autor: Aussie.
Heeej, ja standardowo jestem zdania, że wszelkie zabiegi są ostatecznością. Tak jak mówisz, górny ząb nie będzie się ścieral. Ciekawe czy decyzję o usunięciu swojego zęba Wet podjąłby równie szybko i łatwo.. Zedydowanie dajcie szansę zadziałać lekom :).

Re: Lazio i Milky - podniebne małżeństwo już na swoim

: 21 gru 2017, 21:01
autor: martuś
Ciężka decyzja bo po takim usunięciu będzie problem z pozostałymi zębami.
Moja ma przerośnięte korzenie wszystkich dolnych zębów. Dwa miesiące temu na kontrolnym rtg wyszło, że z ostatnim trzonowcem jest problem i generalnie powinnam pomyśleć o wyrwaniu. Niestety taki zabieg jest niebezpieczny bo z reguły wyrywanie trzonowców wiąże się z rozcięciem mięśni na pyszczku, od zewnątrz luzuje się korzeń i dopiero później przez pyszczek wyciąga się zęba... :? Przeraziłam się jak mój wet mi to powiedział... Kontaktowałam się nawet mailowo z dr Kliszczem to mówił, że według jego praktyki świnki czasami lepiej znoszą taki rodzaj zabiegu niż dłubanie od środka.

Re: Lazio i Milky - podniebne małżeństwo już na swoim

: 21 gru 2017, 23:23
autor: Jagotka
Ech, strasznie nam ciężko z tą decyzją. Milky od wczoraj rana jest apatyczna i nic nie chciała jeść. Tylko dwie gałązki koperku zjadła więc zaczęłam ją dokarmiać karmą ratunkową. Dziś ta sama sytuacja z drobną poprawą po podaniu leku przeciwbólowego wieczorem (zaczęła trochę dzióbać sianko). Bardzo się wyrywa przy dokarmianiu, widać że ją to męczy. Mamy wrażenie, że kulka (zapalenie) lekko się powiększyła albo bardziej "rozlała". Jutro termin operacji, a my dalej nie wiemy czy się na nią decydować. Z jednej strony po operacji będzie pewne przerastanie zębów i bardzo niepewne czy będzie sama jeść. Z drugiej strony, jeśli na antybiotyku nie będzie chciała jeść to i tak będą jej przerastać ząbki i będzie trzeba ją karmić... Jak myślicie ile możemy czekać z podjęciem decyzji? :(

Re: Lazio i Milky - podniebne małżeństwo już na swoim

: 22 gru 2017, 1:04
autor: Cynthia
Skoro już nie je, a zmiana się powiększa, idźcie na zabieg. Nie macie pewności, że będą po zabiegu przerastać zęby. Tak samo jak na ręcznym karmieniu. Whisper była karmiona w pewnych okresach, i zęby nie przerosły....
Podam Wam przykład Sky... Szczęka zwichnięta, zęby się nie schodzą, są korekty.... ale świnka je sama, tyje, a do tego z korekty na korektę jest lepiej ze zgryzem, oraz coraz mniej trzeba korygować. Naprawdę nie ma zasady...

Re: Lazio i Milky - podniebne małżeństwo już na swoim

: 22 gru 2017, 8:31
autor: martuś
Jeśli ją boli i nie chce jeść (nawet dokarmianie ciężko idzie) to chyba nie ma co czekać. Musicie jeszcze przegadać sprawę z wetem. Czy gabinet będzie w święta czynny w razie gdyby coś się działo?
Ja u swojej jeszcze nie podjęłam decyzji bo świnka zachowuje się normalnie. Czterech wetów mówi, że jest tragedia (dwójka ze Szczecina, dr Kliszcz który nie jedno już widział i dr Kacprzak-Kamińska). A Tola wszystko ładnie je, ostatnio nawet wróciła do jedzenia siana... waga rośnie więc na razie boję się podjąć ryzyko zabiegu. Po prostu czekam na rozwój sytuacji. U Was niestety jest inaczej bo świnka zaczęła pokazywać, że cierpi :-(
Trzymam kciuki za prosiaczka :fingerscrossed:

Re: Lazio i Milky - podniebne małżeństwo już na swoim

: 22 gru 2017, 9:21
autor: Jagotka
Dzięki za odpowiedzi. Od wczoraj jest poprawa, dziś zjadła dwa cienkie plasterki ogórka, prawie dwie gałązki koperku, chodzi za Snowym i szuka jego jadalnych bobków, podjada sianko. Porozmawiam dziś z weterynarz czy możemy dłużej poczekać i czy w święta będą otwarci. Może do przyszłego tygodnia antybiotyk zadziała i unikniemy ekstrakcji :fingerscrossed:

Re: Lazio i Milky - podniebne małżeństwo już na swoim

: 22 gru 2017, 9:38
autor: martuś
Też przerabiałam wyjadanie bobków u świń :lol: wolą naturalny probiotyk ;)
Mój wet mówi, że ekstrakcja to ostateczność i "porażka" weterynarza. Ale czasami nie ma innego wyjścia i wyrwanie zęba to najlepsze rozwiązanie :idontknow: temat trudny i każdy przypadek jest inny dlatego najlepiej uzgodnić to z lekarzem prowadzącym. Powiedz mu jakie masz obawy, rozważcie wszystkie za i przeciw.

Re: Lazio i Milky - podniebne małżeństwo już na swoim

: 22 gru 2017, 9:46
autor: Jagotka
Tak zrobię, dzięki wielkie za wsparcie. Gdy coś będzie postanowione dam znać, trzymajcie kciuki :fingerscrossed: