Strona 71 z 186

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

: 06 lis 2015, 21:47
autor: paprykarz
KARINA2613 pisze:
paprykarz pisze:Proszę zwrócić uwagę na oczka Julka sponsorowane przez Puckę
:rotfl:
Ej, no bez śmiechów :) Pucka krople zakupiła? Zakupiła :)

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

: 07 lis 2015, 9:30
autor: Asita
Julek oczęta ma przepiękne :D Normalnie się świecą jak złotówki :102: :102: :102:

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

: 09 lis 2015, 7:18
autor: KARINA2613
paprykarz pisze:
KARINA2613 pisze:
paprykarz pisze:Proszę zwrócić uwagę na oczka Julka sponsorowane przez Puckę
:rotfl:
Ej, no bez śmiechów :) Pucka krople zakupiła? Zakupiła :)
ja to wiem, ale teks (pseudo reklama) zawsze mnie powala :laugh:

jak tam futra?

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

: 09 lis 2015, 22:44
autor: paprykarz
Futra działają :)
Toffi zakończył swoją działalność wykopaliskową, którą prowadził ostatnio w kuwecie kociej :) Małż zamontował drzwiczki dla kotów w drzwiach do łazienki. Psy się w nich nie mieszczą :) Mina Toffiego - bezcenna.

Liam pogryzł się kilka razy z tymczasem Farciarzem. Dzisiaj im znowu zrobiłam przegląd. Wyniki przeglądu: strupy, ranki, ropień na wardze Farciarza. Mają remis.

Potrzebuję czegoś mocno uspokajającego. W środę śmigam do Bydgoszczy a okazało się, że Małż idzie do pracy (tak, tak, ja wiem, że święto ale oni czasem pracują za extra stawkę). W związku z tym moje przegrzeczne, przecudowne i mega ułożone psy jadą ze mną :glowawmur:

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

: 10 lis 2015, 14:25
autor: Asita
No na pewno psiaki będą grzecznie, zapięte w pasy z tyłu sobie patrzeć na widoki przez okno podczas podróży... :lol: :lol:

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

: 12 lis 2015, 0:39
autor: paprykarz
Z przyczyn od nas niezależnych, podróży nie było.
Siedzę sobie i od godziny ryczę. Jakaś deprecha mnie dopadła. Staram się nie stękać ale chyba mam zmęczenie materiału. Od 3 miesięcy ciągle jestem w domu sama. Małż bardzo dużo pracuje. Ciągle jestem albo w pracy albo w szkole albo gdzieś na trasie między pracą, domem, szkołą. Dojeżdżam ok. godziny z domu do pracy. W miesiącu mam wole tylko dwa dni (niedziele), chyba po prostu jestem zmęczona. Nie wiem co się dzieje :( Wszystko na mojej głowie.
Co miesiąc sobie obiecuję, że odłożę jakaś kasę i zrobimy z Małżem coś dla siebie. Ale jakoś nie daję rady bo ciągle coś. Przed chwilą skończyłam robić zakupy dla zwierzaków przez internet. Jestem załamana kwotą, którą zapłaciłam. Jakoś wszystko się zbiegło w tym miesiącu. Po śmierci tych czterech prosiaków jakby coś we mnie pękło. Poważnie myślę nad oddaniem świnek i mastomysów. Może i Julka. Mam wrażenie, że gdzie indziej miały by lepiej, że nie daję rady zapewnić im dobrego życia, że za jakiś czas nie będzie mnie na nie stać, bo mogę przecież stracić pracę (wiadomo jak to jest w dzisiejszych czasach). Czuję jakby mi przestało zależeć. Na wszystkim. Na domu, zwierzakach, na Małżu. Zwierzaki mi znowu poumierają jak te prosiaki a ja nie zniosę już tego więcej. :sadness:

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

: 12 lis 2015, 0:46
autor: Cynthia
Paprykarz, no co Ty? Jakie lepiej gdzieś indziej? Ty masz mocne zmęczenie materiału - znajdź, wyczaruj jakieś dwa - trzy dni, odeśpij, zjedzcie z małżem obiad jakiś razem, skoczcie do kina... Złapcie chwilę normalności w tym szalonym pędzie... I nie martw się na zapas - jeśli stracisz pracę, będziesz się wtedy martwić... A i tak sobie poradzisz. :pocieszacz:

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

: 12 lis 2015, 0:49
autor: Cynthia

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

: 12 lis 2015, 0:51
autor: Pulpecja
Będzie dobrze.
"Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie".
A dziś wtul się w któreś futerko i zaśnij, a jutro obudź się :jupi: .
Ale jeśli taki nastrój będzie się utrzymywał, idź do lekarza. Wiem, co mówię.

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

: 13 lis 2015, 12:01
autor: katiusha
:fingerscrossed: :fingerscrossed: Podpisuję się pod radami Pulpecji. Pod ostatnią poradą również...Znam to dobrze, a teraz jest sprzyjający okres w roku niestety.. :glowawmur:
:buzki: