Strona 724 z 743

Re: Żurek [*16.12.18.], Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer.

: 12 cze 2019, 19:06
autor: dortezka
Tak dziś o tym pisałyśmy.. Po czym poszłam do decathlona a tam nie dość, że kasy bezobsługowe to jeszcze samoskanujące.. Miałam ochotę uciec :rotfl:

Mi jest strasznie przykro jak tu widzę u mnie sarenki i inne zwierzątka. Wiem, że to ejst ich teren a ludzie im to odbierają, buduje się coraz więcej, więcej bezmózgów (wybaczcie ale inaczej się tego nazwać nie da) chodzi po lasach.. Ręce opadają na syf jaki człowiek potrafi po sobie pozostawić.

Re: Żurek [*16.12.18.], Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer.

: 13 cze 2019, 12:05
autor: Siula
Mnie serce boli jak widzę te śmieci... Echch no nigdy nie zrozumiem jak tak można. :evil:

Re: Żurek [*16.12.18.], Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer.

: 13 cze 2019, 20:04
autor: Asita
U nas na osiedlu nie ma takiej tragedii. Są oczywiście śmieci, bo czemu miałoby ich nie być, zawsze ktoś musi coś wywalić w krzaki, chociaż 5 metrów dalej jest śmietnik. Kiedyś Mig, jak szedł z Homerem, zwrócił uwagę jakiemuś kolesiowi, że ma śmietnik obok, a wywala w trawę i żeby się wstydził... Oczywiście po polsku powiedział. Koleś podniósł i wyrzucił do śmietnika.
Ale nie o tym. U mnie sąsiedzi, których oczywiście nie znam (serio - Miguel z nimi gada...ja jak kogoś widzę, to jakbym pierwszy raz widziała :redface: ), ostatnio zorganizowali sprzątanie pobliskiego lasku. I autentycznie łazili z dzieciakami po krzaczorach i wywlekali najdalej wciśnięte wory i inne świństwa. Byłam pod wrażeniem. Potem zobaczyłam, że na klatce obok powiesili plakat o tej akcji. Ale było po ptakach, bo to było w sobotę a ja w soboty śpię do 11...i oglądałam ich zadziwiona z okna :lol: Ale zdarza mi się wrzucać z powrotem do śmietnika powywlekane przez dziki z tego śmietnika syfy. No i oczywiście sprzątam po Homerze do bio-worków :szczerbaty:
Ale nie mam się czym chwalić, bo nie umiem wyeliminować plastiku i zdarza mi mi się zmarnować jakieś jedzenie - np kupiłam kapustę i 1/3 poszła w szmaty, bo Mig nie je, a mi po 5 dniach jedzenia surówki już mi bokiem wychodziła...i tak leżała w lodówce i czekała na lepszy czas, ale doczekała się tylko miśka :idontknow: Właśnie najczęściej warzywa u mnie idą w szmaty... Ale już staram się kupować na bieżąco i mniej, żeby właśnie dużych zapasów nie robić.

Re: Żurek [*16.12.18.], Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer.

: 13 cze 2019, 21:32
autor: balbinkowo
Ja też się wkurzam jak mam jedzenie wyrzucić. Ale cóż, czasem tak jest że nie zje się i w kosz.
A swoją drogą fajny pomysł sąsiadów. Jakby tak więcej ludzi się przyłączyło to można by więcej zdziałać. :D

Re: Żurek [*16.12.18.], Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer.

: 14 cze 2019, 6:34
autor: dortezka
Dlatego u mnie w lodówce są tylko warzywa świń :szczerbaty: swojego żarcia nie trzymam, śniadania jem w pracy, więc mogę rano zawsze kupić składniki, obiadowe rzeczy mam bo to albo suche, albo w zamrażarce.. Także M nauczyłam, że jak chce wpaść i zjeść kolacje albo śniadanko to musi powiedzieć mi dostatecznie wcześnie albo sobie coś kupić :laugh:

I kurcze.. Nie robię tego wszytskiego nawet bo planeta, bo to czy tamto.. Robię żeby sama się z tym dobrze czuć. Naprawdę nierozumiem osób, które rzucają śmieci pod siebie :idontknow:

Re: Żurek [*16.12.18.], Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer.

: 18 cze 2019, 16:25
autor: Asita
Homer od wczoraj zaczął nową rehabilitację- laser z polem magnetycznym. Na jakieś efekty trzeba poczekać min po 3 zabiegach. Łącznie ma być 8 zabiegów co 2 dni. Mam nadzìeje że zadziała, bo łapy funkcjonują coraz gorzej i widać że go boli..

Re: Żurek [*16.12.18.], Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer.

: 18 cze 2019, 17:07
autor: porcella
Biedak...

Re: Żurek [*16.12.18.], Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer.

: 18 cze 2019, 19:55
autor: sosnowa
:fingerscrossed:

Re: Żurek [*16.12.18.], Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer.

: 18 cze 2019, 20:34
autor: balbinkowo
:buzki: na łapki Homerkowe.

Re: Żurek [*16.12.18.], Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer.

: 19 cze 2019, 8:07
autor: dortezka
no to kciukam aby rehabilitacja pomogła :fingerscrossed: :fingerscrossed: :buzki: