Strona 74 z 468
Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i malutki Wiewiórek✰
: 09 lut 2015, 16:59
autor: nana81
Lilith88 pisze:...u Taśka i Czarnego mimo ciągle otwartej klatki są zgrzyty, Onyx jest niby łagodny ale jak sobie ubzdura, że coś jest jego to broni zawzięcie nawet przed moją ręką, a Tasman wie że wszystko jest jego i później są jazdy, bo Czarny sobie coś przywłaszczył, według Tasieńka Onyxowi wolno jeść jak on się naje a leżeć tylko tam gdzie on mu pozwoli, nawet nie to, że tam gdzie on nie leży tylko dokładnie w wyznaczonym akurat miejscu na ten moment. Sprzeczki są między nimi ciągle, ale potrafią się razem bawić co już jest plusem no i przede wszystkim krew się nie leje ani nawet nie próbują walczyć, tylko się przepędzają lub ostrzegawczo trzaskają po kuperkach...
Czytam Twoj wątek od początku i dochodzę do wniosku, że u nss jest podobnie. Trzeba tylko imiona zmienić na Prawą i Lewą. Na wybiegu chodzą wszędzie razem, gorzej z klatką. Różnica polega tylko na tym, że Prawa ma strupki na dupce i jednak myślę, że boi się Lewej.
Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i malutki Wiewiórek✰
: 09 lut 2015, 17:51
autor: Lilith88
Strupek też był na zadku Onyxa ale na szczęście tylko raz

Jak jeszcze Geronimo był z Tasmanem razem w klatce to Gery też był podziabany, no i w końcu nie wytrzymał i jak oddał Taśkowi to trzeba było ich rozdzielić.
Prawa z Lewą to dopiero po połączeniu z Elzą zaczęły wojny jeśli dobrze kojarzę?
Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i malutki Wiewiórek✰
: 09 lut 2015, 17:58
autor: nana81
Tak. Wojna się zaczęła po dołączeniu Elzy. No i też dlatego mam problem z decyzją. Bo kogo oddzielić? Lewą, która daje czadu czy Elzę bo od jej przyjazdu wszystko się zaczęło.
Decyzja o rozdzieleniu w zasadzie podjęta po tym jak dziś widziałam, jak Prawa próbuje dostać się do jedzenia nie schodząc z hamaka (nna dole urzędowała Lewa). Teraz tylko pozostaje to kiefy i jak to zrobić a przede wszystkim kogo odizolować.
Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i malutki Wiewiórek✰
: 09 lut 2015, 18:14
autor: Lilith88
Myślę, że jak teraz oddzielisz Elzę to już nic nie da. Prawa boi się Lewej i to się już raczej nie zmieni (może w dalekiej przyszłości gdyby jakiś czas mieszkały oddzielnie ale nie cały czas będąc razem). Strasznie przykra sprawa. Ja akurat mam miejsce na więcej niż jedną klatkę a i pewnie trzecia by weszła gdybym się uparła, ale wciąż liczę na to, że kiedyś uda się połączyć wszystkich chłopaków, bo i wygodniej z jedna zagrodą i weselej jak by byli razem.
Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i malutki Wiewiórek✰
: 09 lut 2015, 18:41
autor: nana81
Stałego wybiegu u siebie nie zmieszczę żeby nie wiem co. Jesli chodzi o klatki to nawet dwie bez problemu wcisnę. Problem polega na tym, że obiecałam, że już żadnej świnki więcej nie będzie i nawet nie ma mowy o dodatkowych klatkach. Nie mogę teraz postawić męża przed faktem dokonanym (i tak miała być jedna świnka a są trzy). On nie jest wielbicielem zwierząt i to też muszę uszanować. Zwłaszcza jak widzę, że się stara. Pomysł z nową klatką był jego. On laczył i godził laski, to on zwrocił uwagę, że u nas spryskiwacz nie działa i jeszcze milion innych mniej lub bardziej istotnych rzeczy mogłabym wymienić. Jeśli przegnę to skutek będzie odwrotny do zamierzonego

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i malutki Wiewiórek✰
: 09 lut 2015, 18:57
autor: Assia_B
Pewnie, że weselej jak są razem, ale też nie za wszelką cenę... To im musi być ze sobą dobrze, a nie nam gdy na nich patrzymy... Ciężka sprawa... Wiem jak ciężko jest kiedy się kłócą.. Ja wczoraj prawie umarłam na zawał... Rozdzielać Pieszczocha i Alvina, czy nie.. Może jeszcze chwile dam radę poobserwować... Dzisiaj na szczęście trochę się uspokoili...
Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i malutki Wiewiórek✰
: 09 lut 2015, 19:38
autor: Lilith88
Ja Asiu aż tak nie ingeruje w ich sprawy, zostawiam ich samym sobie żeby się dogadali nawet jak jest grubsza afera i cykanie i nie wiadomo czy się rzucą na siebie czy nie.. Czasem tylko krzyknę "Tasiek dość" i on patrzy na mnie wtedy z wyrzutem ale odpuszcza, choć najczęściej po chwili jak mu się wydaję, że nie patrzę to zaczyna na nowo. Na Gerego wystarczy spojrzeć groźnie i się chłopak uspokaja. Mimo wszystko wiem, że jak się wtrącam to sprawa jest niezałatwiona i będzie sprzeczka, więc lepiej ich zostawić
Nana ja wiem, że u Ciebie ciężka sytuacja, liczę, że większa klatka pomoże i wszyscy będą zadowoleni wliczając w to męża

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i malutki Wiewiórek✰
: 09 lut 2015, 19:40
autor: Assia_B
Aż strach pomyśleć co by było gdyby moi chłopcy się nie uspokoili... Nie mam miejsca na drugą klatkę... A nie wyobrażam już sobie oddania jednego z nich... Dlatego też bardzo trzymam kciuki za Prawą, Lewą i Elzę!
Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i malutki Wiewiórek✰
: 09 lut 2015, 19:57
autor: koni
Assia, a klatka piętrowa?
Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i malutki Wiewiórek✰
: 09 lut 2015, 20:13
autor: Assia_B
Nie za bardzo wiem jak mogłabym ja zrobić, żeby dobrze wyglądała... Ale póki co chłopcy sie uspokoili i biegają razem, więc narazie nie ma potrzeby
