Strona 79 z 92
Re: Łączenie świnek
: 08 sie 2017, 21:49
autor: Anulka1602
Re: Łączenie świnek
: 08 sie 2017, 21:51
autor: Anulka1602
Oglądałaś mu tą łapke czy nie jest zraniona lub spuchnięta?
Re: Łączenie świnek
: 08 sie 2017, 22:08
autor: Katharsis
Właśnie żadnej rany nie widzę ani krwi ale wyczuwam zgrubienie, spuchniecie od zewnętrznej strony

wczoraj tego nie było musiało coś się stać jak byłam dzisiaj w pracy

Re: Łączenie świnek
: 08 sie 2017, 22:13
autor: Anulka1602
Oj to chyba bez weta się nie obejdzie

Re: Łączenie świnek
: 08 sie 2017, 22:46
autor: Katharsis
Zobaczę jutro rano i w razie czego od razu podejde...
Mam pytanie miałaś już takie beznadziejne przypadki łączenia czy tylko my mamy takiego pecha?
Re: Łączenie świnek
: 09 sie 2017, 6:03
autor: Anulka1602
Według mnie u ciebie nie jest źle. Ja z moimi miałam bardzo ciężko-łączenie w sumie trwało 2miesiące bo w między czasie jeden proś był chory na antybiotyku a drugiemu trzeba było leczyć 3rany po pogryzieniu bo były bardzo głębokie i poważne także była 2tygodniowa przerwa z powodu kwarantanny. W sumie robiłam 5 podejść,było gryzienie do krwi,wyrywanie futra,świnki wirujące niczym kula z matrixu itp.,ale byłam cierpliwa choć kosztowało mnie to dużo nerwów. Tak naprawdę z łączeniem bywa różnie-raz świnkom wystarczy 15minut na wybiegu i jest ok, a inne potrzebują dużo czasu by się dotrzec ale bez względu na to ile trzeba dać prośkom czasu powiem ci że warto bo nie ma piękniejszego widoku niż dwa prośki razem śpiące,jedzące i biegające po domu. Wiem i rozumiem że możesz być już zmęczona ale tu nie da się nic przyspieszyć,to jest natura i prośki muszą się same dogadać. Twoi panowie są uparci,każdy z nich chce rządzić ale w końcu któryś ustąpi i da się zdominować. Moje prośki przy ostatniej próbie łączenia były na wolnym wybiegu 3tygodnie. Jeśli masz możliwość by i twoi chłopcy jeszcze kilka dni mogli być na wybiegu to ich tak zostaw,niech swobodnie biegają i się dogadują. I sprawdź dziś łapkę czy bardziej nie spuchła itp.
Re: Łączenie świnek
: 09 sie 2017, 7:19
autor: Katharsis
Cala noc nie spałam bo martwilam się co z moim malym. Łapka nie jest spuchnieta bardziej ma jakieś zgrubienie więc zjemy śniadanko i dla świętego mojego spokoju pójdę z nim do weterynarza...Chłopcy oczywiście zostaną na wybiegu mam taki zapas podkładów więc nie pozostaje mi nic innego. Noc była spokojna, wiadomo młodszy gonil starszego ale futro nie leciało przynajmniej nie widzę na kocyku. Mój starszy siedzi biedak w kącie nawet ruszyć się nie chce, Jeż podchodzi tylko co jakiś czas to Ptyś udaje że go nie ma...jest sztywny...nie powiem jest mi przykro że mój maluch przechodzi terror ale muszę być dobrej nadziei bo co mi pozostało
Pocieszyłaś mnie że nie zawsze łączenia przebiegają sprawnie i musi to trochę potrwać ja mam tylko nadzieję że nie będzie już gorzej (rany do szycia, urazy itp).
Bardzo ci dziękuję za pomoc i ciepłe słowa uwierz mi dużo mi to daje

Re: Łączenie świnek
: 09 sie 2017, 7:26
autor: Anulka1602
Nie masz za co dziękować. Ja przy łączeniu też miałam chwile zwątpienia bo nawet wet nie wierzył że uda mi się połączyć świniaki ale nie poddałam się i dzięki ogromnemu wsparciu dziewczyn tu na forum dałam radę. Jeśli masz pytania czy jakiekolwiek wątpliwości-pisz,bo tu na forum zawsze ci ktoś doradzi i wesprze,tu jest bardzo dużo dziewczyn które mają doświadczenie i naprawdę potrafią dodać otuchy.
Re: Łączenie świnek
: 09 sie 2017, 9:13
autor: Katharsis
Re: Łączenie świnek
: 09 sie 2017, 9:56
autor: Anulka1602