CAVIARNIA

Świnka nie je (albo je bardzo małe porcje, straciła apetyt i to widać w jej wadze, jak i na pierwszy rzut oka). Nie robi kup, w tej chwili mija 9 godzin od kiedy miała zmieniane w klatce, i nie ma kup ani siku. Rodzice nie chcą zabrać jej do weta (idioci, co zrobić). Czy w takiej sytuacji kupić olej parafinowy i podać śwince? W jakich porcjach? Ile razy dziennie? Błagam, pomóżcie. Taki stan rzeczy utrzymuje się od kilku dni, a ja nie mam pieniędzy na weterynarza.

----

Edit: Kupiłem olej parafinowy. Podać jej jutro? W jakich dawkach? Świnka zjadła obierki od jabłka i ogórka oraz troszkę koperku, ale ani śladu kup.

Błagam, pomocy

Odpowiem Ci jeszcze raz żeby mieć pewność że przeczytasz. Nie podawaj oleju. Jeśli świnka nie je od kilku dni to ma puste jelita i dlatego się nie załatwia. Podaj jej strzykawką bez igły do pyszczka rozgniecioną karmę z wodą. Ile masz lat? Musisz iść z nią do weterynarza.

Mam pytanie odnośnie wzdęć, Czy jak świnka mi pryka to mam jej podawac espumisan dla dzieci przez 3 dni ? Ostatnio wet mi dała w płynie espumisan bo na usg stwierdziła dużo gazów w brzuchu. Takie pyrkanie - wzdęcia są naturalne czy jest tam za dużo gazów i trzeba cos podać? Zapomniałam sie weta zapytać przy wizycie jak to jest z tymi wzdęciami.

Lepiej podać. Oraz wziąć na ręce i lekko wymasować lub wygłaskać brzuchol, popryka wtedy solidnie i jej ulży. Wzdęcia są niebezpieczne, w formie ostrej mogą być nawet śmiertelne. Bardzo dużo świnek ma lekkie lub umiarkowane i wtedy espumisan i masażyk. Jeszcze lepszy jest bobotic, ale nie wszędzie można dostać. Czasem poprykuje zrelaksowane prosię, bo się uwalniają gazy przy odprężeniu, na przykład na rękach. Acha, i ogranicz zielone, zwłaszcza wzdymające, nawet możesz nie podawać z dzień-dwa.

Co do jedzonka to je ogórka korzeń selera cykorię i to wszystko bo nic innego nie chce, zioła to tylko te antywapniowe. Czyżby cykoria powodowała wzdęcia? Je jej sporo.

Wszystko może powodować, z mojego doświadczenia. Zrób przerwę.

Cześć. Mam problem z Czakusiem

Wczoraj był trzeci dzień kiedy Czakuś był osowiały, nie chciał jest, miał twardy brzuszek, i płakał jak go tam dotknęłam, miał też zaropiałe oczka. Wczoraj poszłam do weterynarza, dostał antybiotyk na cały tydzień, płyn z witaminami (taki żółty bardzo bolesny), i espumisan.
Robię mu rumianek, koper włoski, trochę go zmuszam do picia, robię mu ciepłe kompresy na brzuszek i masuję. Podawałam gerbera z marchii i jabłka przez strzykawkę i parę kropli oleju slonecznikowego.

Boje się mu dawać cokolwiek do jedzenia albo do picia, od wczoraj już nawet nie sika. Nie zrobił ani jednego boba. Jego w końcu rozsadzi.. Jutro pójdę do weterynarza znowu bo nic mu nie pomaga..

Dzisiaj z mamą rozmawialiśmy o tym, i doszlysmy do wniosku, że możemy znać przyczynę.. Czakuś ostatnio obgrysał sobie takie złoto ze steropianem zza kaloryfera (bo ma wybieg 24h) i czy on mógł zjeść kawałek i go zapchalo ?

Co w takim razie się stanie ? Czy weterynarz zrobi mu lewatywę ? Czy operację ? Strasznie się martwię, nic mu nie pomaga a brzuszek coraz większy.....

Witaj. Trzeba do lekarza jak najszybciej. Podawaj bobotic forte na wzdęcia (jest silniejszy niż espumisan)- 1 ml 3 razy dziennie. Masuj mu brzuszek przez kilkanaście minut kilka razy dziennie. Spróbuj podać parafinę i laktulozę na wypróżnianie- 1 ml parafiny plus 0,5 ml laktulozy-3 razy dziennie. Parafina i laktuloza zapewni poślizg i jedzenie/kał przy odrobinie szczęścia przesunie się w dalsze odcinki przewodu pokarmowego i zostanie wydalone. Parafina, laktuloza i bobotic dostępne w aptece bez recepty.Moja świnka dostała takie zalecenia od dr Kasi Kacprzak przy podobnych problemach. Do tego obowiązkowo leki na wypróżnianie- gasprid na receptę-ten o gramaturze 5 mg (1/4 tabletki 3 razy dziennie 0,5 godz. po jedzeniu, a potem jakieś 45 min później wspomniana wcześniej parafina i laktuloza). Najlepiej byłoby, gdyby lekarz podał śwince metoclopramid w zastrzyku, który powinien wymusić wypróżnianie (działa silniej od gaspridu, na ogół daje dobre efekty, a świnka zaczyna produkować góry bobków). Można podawać sam metoclopramid do pyszczka 3 razy dziennie (0,2-0,3 ml jednorazowo), choć w zastrzyku lepiej i szybciej działa, bo omija zaczopowany przewód pokarmowy, ale wiadomo, że w domu zastrzyku raczej sama nie zrobisz (chyba, że lekarz Ci pokaże jak je robić). Leki płynne podawaj w strzykawce 1 ml-do dostania w aptece lub sklepach medycznych. Świnka oczywiście do dokarmiania ręcznego jeśli nie je sama (rozmoczony w letniej wodzie granulat) i nie pije. Sprawa jest poważna. Tak naprawdę nikt nie wie jak to wygląda tam u niego w środku i czy zapchał się od normalnego jedzenia czy od rzeczy niejadalnych. Leczenie, które zaproponowałam jest przeze mnie stosowane u mojej świnki, która od 1,5 roku nie wypróżnia się bez wspomagaczy-musi dostawać część leków, które wcześniej wymieniłam i daje radę. Bardzo niepokojący jest również brak sikania. Lekarz do którego się udasz powinien specjalizować się w gryzoniach lub choćby zwierzętach egzotycznych, żeby znał się na rzeczy i wdrożył odpowiednie leczenie. Musisz działać szybko-zdarza się, że świnki odchodzą z powodu wzdęcia, więc natychmiastowe wdrożenie leczenia jest bardzo ważne. Przy antybiotykach obowiązkowo trzeba podać florę bakteryjną- bio-lapis lub bioprotect i np. lakcid. Biolapis 1/4 szaszetki 2 razy dziennie, bioprotect 1/4 kapsułki 2 razy dziennie, lakcid 0,5 fiolki 1 raz dziennie.
Być może powinien też dostać lek rozkurczowy w zastrzyku (zależnie od stanu). Powodzenia

Dzięki wielkie, dam znać co i jak

Przepraszam że tak późno piszę..
Nie zdążyłam zajść do weta, Czakuś odszedł na drugi dzień. Pojechałam do weta ale tylko po to żeby oddać go do utylizacji.
Strasznie smutno..