Strona 9 z 255

Re: Moje kochane świnki (po)morskie :)

: 22 lut 2014, 7:58
autor: jadziulka
Cynthia pisze:Nadal jestem pełna podziwu dla rezydencji chłopaków :love:
Ja też:)
A Leszek coraz to przystojniejszy;)

Re: Moje kochane świnki (po)morskie :)

: 22 lut 2014, 11:02
autor: silje
A dzięki :)
Jeszcze nie tak dawno Junior miał całkiem dla siebie tą rezydencję, dlatego teraz mi się wydaje, że jest im trochę ciasno. Myślę, czy nie zamienić chłopaków lokalami :think: Teddy i Kubuś mają większy metraż, a nie korzystają z niego. Ale z drugiej strony- już trzy lata tam mieszkają, więc pewnie nie podobałaby im się zmiana na mniejsze.
:think:
Czy ja zawsze muszę mieć jakiś "problem"? :lol:

No to jeszcze raz Przystojny Leszek, tym razem uśmiechnięty:)
Obrazek

Re: Moje kochane świnki (po)morskie :)

: 22 lut 2014, 11:38
autor: Mysz
Nic, tylko się zakochać w takim przystojniaku. :love:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie :)

: 22 lut 2014, 12:03
autor: Skiti
Ooooo co za słodycz! Moja Ami aż się ślini :laugh:
http://zapodaj.net/dcb006846f7c2.jpg.html

Re: Moje kochane świnki (po)morskie :)

: 22 lut 2014, 12:51
autor: jadziulka
Ależ on ma przepiękne kolory.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie :)

: 22 lut 2014, 12:57
autor: Miłasia
Och Lesiu, cudny jesteś :love:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie :)

: 22 lut 2014, 13:15
autor: ANYA
Ale masz rezydencje :o sama robilas? Jakie to sa wymiary? Mi chlopacy by wyskoczyli z takiej niskiej rezydencji

Re: Moje kochane świnki (po)morskie :)

: 22 lut 2014, 16:15
autor: silje
Lesio, jak był malutki- wydawał się prawie jednokolorowy, do tego gładki. A teraz jakieś pasemka się mu porobiły szaro-czarne, a na grzbiecie trochę jakby beżu. Futro urosło. Muszę się nauczyć czesać chłopaka, bo pierwsze kołtuny musiałam mu już wyciąć. A czesania nie znosi.
A najbardziej podobają mi się w Lesiu te usteczka, w takim innym kolorze.

ANYA- tak, klatkę sama robiłam (rok, czy dwa lata temu- nie pamiętam). Jeśli chodzi o wymiary, to właśnie nie jest jakaś duża, bo boki 90x78 cm, wysokość szybki przedniej 20cm+10 cm "kuweta". To jest w ogóle tylko część zabudowy, ta najnowsza. W najstarszej części, zrobionej 3 lata temu mieszkają Kubuś i Teddy. Nad nimi Gucio z Simonem. Całość przypomina trochę...piętrowe łóżko :)- efekt niezamierzony :lol: .

Re: Moje kochane świnki (po)morskie :)

: 22 lut 2014, 19:13
autor: Beatrycze
Leszek :love:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie :)

: 23 kwie 2014, 16:20
autor: silje
Dwa miesiące minęły od ostatniego pisania :shock:
To napiszę cuś znowu, bo mi wątek zwiną :lol:

Ostatnio było wesoło, bo świnek w porywach miałam do 14-stu :D . Co skończyłam klatki sprzątać, to trzeba było od nowa zaczynać. A chórki jakie w porze karmienia :lol: . Teraz już jest luzik- tylko dwa tymczaski mi zostały- Aro i Zbyszko. oraz jeden grubasek na hoteliku- wszyscy tak spokojni, jakoby ich wcale nie było.
Dziewięć ryjków.

W marcu mieliśmy dwie małe rocznice.
13.03- minęły trzy lata, jak jest z nami Kubuś:)
22.03- minęły trzy lata, odkąd adoptowałam Gucia i Cezara(*)- dwie laboświnki.
Oj, zadziało się wtedy! Z dwóch świnek nagle zrobiło mi się pięć, a życie w naszym domu przewróciło się do góry nogami i trwamy w tym stanie do dziś.

Ostatnio Gucio miał korektę trzonowców. Nie wiem, jak to się stało, że świnka, która ma stały dostęp do siana i jest (moim zdaniem) dopilnowana- wyhodowała sobie mostek.. Ech.. Jak widać wszystko jest możliwe.
No ale już jest ok. Za jakiś tydzień mamy się stawić na kontroli. Mam nadzieję, że to był jednorazowy epizod.
Mam stadko w średnim wieku, więc muszę wzmóc czujność. Tym bardziej, że problemy z zębami ma też Junior, a Teddy cierpi na zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa i ma problemy z chodzeniem.
Ale się nie dajemy.

Kilka fotek z rodzinnego albumu:

Wygrzewamy się w porannym słońcu
Obrazek
"Biegamy" na wybiegu
Obrazek
Kubuś i Teddy- zawsze trzymają się razem:)
Obrazek
Junior- jak na prawdziwego faceta przystało- wystawia się do miziania pod bródka
Obrazek
Leszek
Obrazek
Simon
Obrazek
Pozdrawiamy :buzki: