Strona 9 z 19

Re: Siano, czyli podstawa żywienia świnki morskiej

: 19 sie 2014, 21:01
autor: effcien
U pana Roberta - trzeba napisać PW albo kupić na allegro. Ma worki 5, 10, 20 kg. Ja pod koniec miesiąca albo na początku września kupię worek 10kg, jeśli coś z tegorocznych zbiorów się jeszcze ostało. :P

Re: Siano, czyli podstawa żywienia świnki morskiej

: 17 wrz 2014, 10:38
autor: sosnowa
Sianko od p. Roberta jest bezkonkurencyjne, ale ostatnio, z braku miejsca na wór, kupiłam w świecie 4łąp Lilifarmu sianko łąkowe i sianko łąkowe z melisą. Jest to szał i przebój, praktycznie sobie wyrywają z paszcz. Na ogół świetne jest też sianko jaśkowe z ziołami, przedostatnia paczka pachniała prawie jak od pana Roberta. :D bardzo dobrze sprawdza się też sianko węgrowskie z ziołami, a szczerze mówiąc, jak się trafi na fajne to zwykłe węgrowskie też jest bardzo ok. Zuzala z melisą i miętą bardzo dobre, natomiast z ziołami zawsze trafiam na okropnie twarde i żólte.

Re: Siano, czyli podstawa żywienia świnki morskiej

: 17 wrz 2014, 11:47
autor: Agmeszka
Sianko "węgrowskie" jest ok, jakis czas temu kupiłam siano cięte w dużej paczce z ziołami tylko nie pamiętam nazwy(też było ok)
Często biore siano od rodziców mieszkają na wsi i biorą siano od gospodarzy mieszkających niedaleko :) Takie siano jest super nie ma porównania z takim kupionym w sklepie. Rodzice maja żółwia który też potrzebuje siana, przez to raz na miesiąc ja też mam dostęp do takiego sianka :)
Musze zaopatrzyć się w maszyne do suszenia grzybów i owoców. Rodzice mają też liście truskawek i drzewka owocowe, mięte i inne rośliny chętnie jedzone przez swinki. Na zime warto ususzyć im trochę świerzych ziółek żeby miały. Jakis nieduży zapas na zimowe dni :)

Re: Siano, czyli podstawa żywienia świnki morskiej

: 17 wrz 2014, 11:53
autor: Agmeszka
Sianka od P Roberta nie miałam ale takie sianko ekologiczne pachnie niesamowicie a świnki za nim szaleją :)

Re: Siano, czyli podstawa żywienia świnki morskiej

: 12 lis 2014, 14:46
autor: sosnowa
czy ktoś coś wie na temat różnicy kaloryczności i indeksu glikemicznego w sianach suszonych naturalnie i w wysokiej temperaturze?

Re: Siano, czyli podstawa żywienia świnki morskiej

: 13 lis 2014, 22:44
autor: Robert B.
W procesie suszenia siana zachodzi m.in rozkład cukrów złożonych do prostych. Więc wzrasta IG. Szybkie suszenie może przerwać ten proces - a więc zachować większą zawartość cukrów złożonych, czyli niższy IG. Jednak z drugiej strony wysoka temperatura w trakcie suszenia powoduje znaczny ubytek m.in chlorofilu, karotenu co widać jako płowienie roślin. Wystarczy porównać siano koszone latem, gdzie panują temperatury powyżej 30 st., a przy gruncie bywa, że i ponad 50 st., a pokos drugi lub trzeci, zbierany w sierpniu. Ten nie jest już narażony na temperatury przekraczające 30 st przy podłożu i ma doskonale zachowaną strukturę rośliny i jej barwę.
To tak na mój chłopski rozum i obserwacje :lol:

Re: Siano, czyli podstawa żywienia świnki morskiej

: 14 lis 2014, 10:14
autor: sosnowa
Bardzo dziękuję!
Czy jest taka mozliwość, że świnka utyje jedząc wyłącznie siano? Brzmi dziwnie, ale zmagam się z dziwnym przypadkiem.

Re: Siano, czyli podstawa żywienia świnki morskiej

: 14 lis 2014, 12:40
autor: Robert B.
Ze słyszenia wiem, że mam takie sianka, że świnka przytyje lub może schuść :lol:
Owszem jest taka możliwość. Są siana bardziej kaloryczne oraz zawierające więcej celulozy i innych wypełniaczy, które szybko spowodują sytość.

Re: Siano, czyli podstawa żywienia świnki morskiej

: 14 lis 2014, 15:57
autor: Majka745
Ale pomimo tego świnkom nie można sianka ograniczać. Jest ono dla świnek jak woda, muszą je mieć całe 24h na dobę. ;)

Re: Siano, czyli podstawa żywienia świnki morskiej

: 18 lis 2014, 22:47
autor: Rossali
Czy ktoś z Was kupował sianko u tej Pani? -> http://allegro.pl/listing/user/listing. ... id=4916754
Skusiła mnie niska cena, pozytywne komentarze no i zachęcający opis... jednak niestety nie jestem z zakupu zadowolona :( Siano prawie całe jest żółte i bardzo twarde i takie jakby wilgotne... właściwie od najtańszego sklepowego siana różni się tylko tym, że odrobinkę lepiej pachnie, jednak nie ma nawet porównania z zapachem siana p.Roberta. Dziwią mnie tylko same pozytywne komentarze, bo moje dziewczyny nie chcą tego jeść... wdrapują się tylko na paśnik żeby wygrzebać pojedyncze, zielone źdźbła trawy a potem go nie ruszają :( Nie wiem, może tylko ja trafiłam na jakieś przeleżałe, żółte siano od tego sprzedawcy a komuś z Was dostało się takie ładne jak na zdjęciach?? Będę oczywiście pisała do tej Pani maila, ale najpierw chciałam zasięgnąć Waszych opinii.