"Nie kupuj - adoptuj" - nic nie znaczącym sloganem?

Jeśli chciałbyś adoptować świnkę, ale nie wiesz jak to zrobić lub masz jakieś wątpliwości - napisz tutaj.

Moderator: pastuszek

Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: "Nie kupuj - adoptuj" - nic nie znaczącym sloganem?

Post autor: Lilith88 »

Śmieszne to co piszesz. Osobiście adoptowałam dwie świnki i pierwsza też była zapuszczona co mnie wcale nie zniechęciło i adoptowałam kolejną która była z innego DT i z innego miasta i już zadbana. Co do pierwszej zgłosiłam sprawę i zaproszono mnie na przegląd do weterynarza na koszt SPŚM już następnego dnia. Publicznie napisałam w wątku moich świnek jak wyglądała sytuacja i w jakim stanie była świnka i nikt mnie o nic nie oskarżał ani nie miał pretensji. Dziewczyna która była tym DT już nim nie jest.
M-Magdalena

Re: "Nie kupuj - adoptuj" - nic nie znaczącym sloganem?

Post autor: M-Magdalena »

Nie martw się, zajrzałam tylko na chwilę- wpis na fejsie mi o Was przypomniał. A że trafiłam na ten temat- no cóż, nie mogłam się powstrzymać ;)

Lilith- może Ciebie to śmieszy, mnie nie, bo każde słowo to prawda. Gdyby wyższe matrony tego forum inaczej do sprawy podeszły, to sprawa wyglądałaby inaczej. Swoją drogą to przykre, że są ludzie których takie sytuacje "śmieszą". Nic dziwnego potem, że są akceptowane i dzieją się cześciej.
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: "Nie kupuj - adoptuj" - nic nie znaczącym sloganem?

Post autor: Lilith88 »

U mnie podeszli inaczej. Wiec może odrazu ich zaatakowałaś zamiast normalnie zgłosić sprawę. Jak widać po moim Onyxie potrafią wszystko załatwić i naprawić, wiec niby czemu u Ciebie mieli zachować się inaczej?
M-Magdalena

Re: "Nie kupuj - adoptuj" - nic nie znaczącym sloganem?

Post autor: M-Magdalena »

Może Cię potraktowali inaczej, a może tak samo, tylko się nie dowiedziałaś. Może ten co zawinił u Ciebie, nie miał jak psuć Ci reputacji bo nie byłaś publiczna. Ja faktycznie miałam hodowlę psów, legalną zarejestrowaną w ZKWP i zarzuty że posiadam lewe szczeniaki miłe nie były-nawet jeśli po kontroli okazały się nieprawdziwe. A że miałam sukę hodowlana na współwłasność to jeszcze druga hodowla taką kontrolę przejść musiała. Samo podejrzenie u osoby, która całe życie pracuje na dobrą reputację jest przykre.
Snajperka

Re: "Nie kupuj - adoptuj" - nic nie znaczącym sloganem?

Post autor: Snajperka »

Wiem o co może chodzić Magdalenie, ale nie znam tej sytuacji. Mam nadzieję, że to jakas pomyłka, a nie reguła. Kontroli wspolczuje, bo nie są miłe. Jeśli tamta osoba już Dt nie ma, to oznacza, że faktycznie coś było nie tak. Ktoś ze stowarzyszenia mógłby wyjaśnić to dla potomnych? Bo trochę dziwnie wygląda.

A swoją drogą to cieszę się, że swiniak ma dobrze i że o niego dbasz. :-) Fajnie się słyszy o swinkach w dobrych rękach. :-)
sempreverde

Re: "Nie kupuj - adoptuj" - nic nie znaczącym sloganem?

Post autor: sempreverde »

Ja np. nie wiem o co chodzi, bo dwa lata temu nie byłam jeszcze członkiem.

Ale nasuwa mi się jedna myśl: Magdaleno, skoro wyciągasz sprawę sprzed dwóch lat, która już dawno została zamknięta, to w zasadzie po co to robisz? Forum padło 1.5 roku temu, o ile dobrze pamiętam i niedługo potem zostało postawione na nowo. Mogłaś się od razu na nas wyżalić. A takie wywlekanie brudów wygląda mi tylko na to, że ktoś lubi zrobić szum dookoła swojej osoby i pokłócić się trochę w Internecie.
M-Magdalena

Re: "Nie kupuj - adoptuj" - nic nie znaczącym sloganem?

Post autor: M-Magdalena »

sempreverde pisze:Ja np. nie wiem o co chodzi, bo dwa lata temu nie byłam jeszcze członkiem.

Ale nasuwa mi się jedna myśl: Magdaleno, skoro wyciągasz sprawę sprzed dwóch lat, która już dawno została zamknięta, to w zasadzie po co to robisz? Forum padło 1.5 roku temu, o ile dobrze pamiętam i niedługo potem zostało postawione na nowo. Mogłaś się od razu na nas wyżalić. A takie wywlekanie brudów wygląda mi tylko na to, że ktoś lubi zrobić szum dookoła swojej osoby i pokłócić się trochę w Internecie.
Czytaj moje posty- odpowiedź w nich jest
Angelika85

Re: "Nie kupuj - adoptuj" - nic nie znaczącym sloganem?

Post autor: Angelika85 »

Nie za bardzo miałam ochotę się już udzielać w tym temacie, bo bardzo ciężko rozmawia się z tutejszymi użytkownikami ze względu na upartość i brak otwartego umysłu. Jednak, skoro został odkopany, wrócę do kilku rzeczy.

Lilith - zarzuciłaś mi, że uważam "białaski za gorsze". Interesujące, że mówi to akurat ta osoba, która z tłumu białych świnek wybrała taką, która biała nie była. I to ja uważam takie świnki za gorsze? Ja oceniam jedynie jak wygląda stan faktyczny sprawy - pojawiają się świnki do adopcji, pełno białych i jedna nie-biała, no i akurat ta nie-biała zostaje wydana osobie udzielającej się na forum, po prywatnych, wcześniejszych ustaleniach. Z boku wygląda to po prostu niemiło i nie da się zaprzeczyć, że osoby udzielające się na forum są w uprzywilejowanej pozycji.

Na stronie internetowej SPŚM jest dział ze świnkami do adopcji i tym przeciętny chętny na adopcję się sugeruje - a nie tym, aby miesiącami udzielać się na forum, aby być w lepszej pozycji do dostania wymarzonej świnki. Nie każdy lubi internetowe społeczności, a fakt, że chce zaadoptować świnkę na pewno nie powinien go do tego przymuszać, co niestety tutaj zachodzi.

Powtarzając się, jestem osobą która sporą część życia poświęciła zajmowaniu się marketingiem i relacjami z klientami. Wiadomo, że w przypadku adopcji nie można mówić w żadnym wypadku o relacji sprzedawca-klient, jednak patrząc na ciągłą popularność sprzedaży zwierząt po mimo plusów, które niesie ze sobą adopcja i które tak chętnie recytujecie, coś tutaj jest nie tak. I to nie ze względu na WPA o którym ciągle piszecie (bo tego nigdy nie krytykowałam, uważam że jest to niezbędne) ale ze względu na podejście do ludzi i braku wychodzenia do nich na przeciw.


Pozdrawiam,
Angelika S.
Nikodemcio

Re: "Nie kupuj - adoptuj" - nic nie znaczącym sloganem?

Post autor: Nikodemcio »

To chyba nie jest licytacja, ani kolejka chętnych. Nikt tu przecież nie musi udzielać się miesiącami by adoptować świnkę. Na stronie głównej jest odnośnik i jest jasno napisane, ze jeśli chcesz być bardziej na bieżąco wystarczy kliknąć w link i przeczytać. Nie trzeba nic pisać, ani tym bardziej spędzać tu nie wiadomo ile. To co piszesz jest po prostu niedorzeczne.
Moja adopcja zajęła łącznie trzy dni od wybrania świnek przez WPA i podpisanie papierów, faktycznie czekałam tyle, że szaleństwo.
Poza tym co to za jakieś licytacje, którą świnka lepsza, bo inny kolor ma? To jest przedmiotowe traktowanie zwierzaka. Będziemy zachowywać się jak dzieci i tupać nogami 'bo chciała agutka, ale już ktoś adoptował'? Nie mamy trzech lat.
Angelika85

Re: "Nie kupuj - adoptuj" - nic nie znaczącym sloganem?

Post autor: Angelika85 »

Nikodemcio pisze: Moja adopcja zajęła łącznie trzy dni od wybrania świnek przez WPA i podpisanie papierów, faktycznie czekałam tyle, że szaleństwo.
Widzisz, masz napisane na forum ponad 500 postów, więc akurat Twoje doświadczenia nie są wymiarowe w stosunku do tego, co napisałam.

A co do przedmiotowego traktowania zwierzaka.
Ludzie mają swoje gusta. Jeden ma w domu yorka, drugi bernardyna, a trzeci kundelka. Tak samo jest ze świnkami - jeden będzie chciał długowłosą, drugi białą, a trzeci łysą. Dla Ciebie może to dziecinne, ale niektórzy chcieliby jednak zaopiekować się zwierzątkiem, które sami sobie wybiorą i które zaczaruje ich w jakiś sposób swoim wyglądem czy spojrzeniem. Nie widzę nic złego w tym, że ktoś zamiast yorka będzie wolał przygarnąć syberiana husky, ale widocznie jestem bezczelną materialistką dla której zwierzęta to przedmioty. Tak czy inaczej, takie podejście "wszystkie świnki są cudne, więc bierz tę i nie dyskutuj, nie masz przecież trzech lat" na pewno nie przysporzy wam zwolenników adopcji.

Pozdrawiam,
Angelika S.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Chcę adoptować świnkę!”