Strona 9 z 14

Re: Jung - jednooki samczyk [Wawa] leczony

: 26 cze 2015, 9:32
autor: martu.ha
Odebrałam karmę.
A z ważniejszych spraw - Jung ma się wspaniale! Zrobił na wszystkich wrażenie, a największe na dr Kasi :) Oczodół się zamyka, chociaż zbierają się niewielkie ilości ropy, więc wciąż konieczna toaleta ranki. Jeśli za tydzień będzie dalej ta ropa, to dr Kasia mu poszerzy kanalik, którym to wychodzi i wyczyści porządnie w środku. Oczywiście na wziewce. On jest bardzo przeczulony już przez to oko i krzyczy, jak tylko się go tam dotknie.
Siekacze trochę spiłowane, bo przerosły, za to zęby policzkowe - rewelacja!
Brzuszek się zaokrąglił, boby ładne, z nóżkami trochę lepiej - poprawa jest widoczna gołym okiem!

Re: Jung - jednooki samczyk [Wawa] leczony

: 26 cze 2015, 9:51
autor: pucka69
Świetnie! :jupi:

Re: Jung – jednooki samczyk w trakcie leczenia [Warszawa]

: 30 cze 2015, 15:56
autor: martu.ha
tylko tak się pozwolił złapać rano
Obrazek

To białe po lewej to sudocrem, oczko bardzo ładnie się goi. Niestety boby plastelinowe, mimo smecty, ech. Trzeba warzywa ukrócić, na szczęście mamy wielką pakę ziółek od Pani Haliny :buzki:
No i widzę, że muszę się wziąć i mu porządne portfolio walnąć, bo mały właśnie wystartował na Wirtualnych Adopcjach :jupi:

Re: Jung – jednooki samczyk w trakcie leczenia [Warszawa]

: 30 cze 2015, 20:37
autor: porcella
Spróbowałabym z Trovetem, Knedlowi się bardzo poprawiło, pomimo brania vetmedinu, który ma wlaściwości bobopędne

Re: Jung – jednooki samczyk w trakcie leczenia [Warszawa]

: 02 lip 2015, 16:10
autor: Foggy
Jak dobrze przeczytać takie wieści! Oby Jung spokojnie już doszedł do pełni zdrowia :buzki:

Re: Jung – jednooki samczyk w trakcie leczenia [Warszawa]

: 02 lip 2015, 17:31
autor: katiusha
Foggy, a Ty Jungiem nie dopełniasz się do cool quartetu?

Re: Jung – jednooki samczyk w trakcie leczenia [Warszawa]

: 04 lip 2015, 15:16
autor: Tu-Tu
I jak?

Re: Jung – jednooki samczyk w trakcie leczenia [Warszawa]

: 07 lip 2015, 16:35
autor: Foggy
katiusha pisze:Foggy, a Ty Jungiem nie dopełniasz się do cool quartetu?
Takie plany mam na przyszłość :nie_powiem: :think: Bardzo BARDZO bym chciała.

Re: Jung – jednooki samczyk w trakcie leczenia [Warszawa]

: 08 lip 2015, 21:42
autor: martu.ha
No Foggy, myśl, myśl
na zachętę dodam, że tak radosnego mimo ciężkich przejść, przyjaznego i ciekawskiego samczyka znałam tylko jednego...
Junguś po zabiegu, jutro będę rozmawiać z dr Kasią to coś więcej napiszę, bo nie zostawiła żadnego wpisu w karcie
ale widzę, że ranka lekko nacięta, oczyszczona i w tej chwili żadnej ropy nie ma.
no ale boby dalej maziste, oddane do zbadania
nowe odkrycie smakowe - jak rzadko zażera się! Zielona kukurydza, czyli te źdźbła suszone z jr farmu - pycha !

Re: Jung – jednooki samczyk w trakcie leczenia [Warszawa]

: 09 lip 2015, 15:17
autor: Foggy
Już nie myślę, już wiem, że biorę jak tylko będę mogła ;)
Dziś odszedł Kubuś, także nie będzie czwórki, ale może trójka za to... :cry: