No mówiłam, że Gardenia to agentka hi hi! Tak, mówię Ci, u mnie latały po klatce jak oszalałe, popcornowały, leżały na wypasie na hamaczku = aż tak strachliwe nie są. Nauczyły się dawać się jakoś wyciągać (nie to co na początku), pić ładnie ze strzykawki... Także, tak jak porcella mówi, nie obawiaj się i do dzieła

. Oswajanie świnek to piękna sprawa, a potem... jak widzisz takie swoje Pynduryndy, co rano Cię budzą skrzeczeniem bo michę chcą, ty lecisz jak wariat do kuchni, wchodzisz zaraz do pokoju, a one stoją w tym miejscu, w które zawsze mają dawane jedzenie, stoją na dwóch łapkach, patrzą na ciebie słodko i biorą jedzonko z ręki... kiedy wdrapują się po tobie, żeby ułożyć się na twoim dekolcie... to wiesz, że było warto, ale pamiętasz, że nie było tak od razu

.
Witaminkę C dawaj na razie tak jak mówiła porcella. Sprawdź upodobania Gardenki w kwestii drybedów hi hi

. Trzeba uważać, każda świnka lubi co innego

, moja Petronia lubi nitki, niteczki, sznureczki, nigdy nie wiadomo. Wszystkiego sie z casem nauczysz

i będziesz znała swoje świnki najbardziej na świecie!
@porcello, czy Oleńka może dawać dziewczynkom jeszcze płatki owsiane czy już nie?