I powtórka z rozrywki

Na szczęście płuca czyste tym razem, ale orkiestra dęta w nosie gra nam kolędy wigilijne... Nwm jak ona to zrobiła, już tak chuchamy na nią wszyscy i dmuchamy, a tu... Wróciłyśmy właśnie z MV z torbą leków. Tym razem antybiotyk doustny i probiotyk + nebulizacje, wchodzimy na steryd 2 razy na dobę, immunoglukan oraz dołączamy Rhodicare Uro, wyniki siuśków skonsultowane ostatecznie, docelowo planowane USG, na razie Pulpettę będziemy zakwaszać i przepłukiwać. Dobrze, że udało mi się pożyczyć od rodziny nebulizator, jutro dojedzie, bo nwm co by było... Za to karpia nie ma

Jedyny plus: Pulpetka odzyskała wagę, a nawet przytyła nam, ma ponad 1040 g

Ale znowu słabiej je... Podłamałam się trochę. Chyba jednak dłuższa droga przed nami. W duchu się tylko cieszę, że nie muszę jej znowu kłuć, bo poprzednie strupy jeszcze nie odpadły

Chyba byśmy zwątpiły obie. Wszystkiego najlepszego wszystkim mimo wszystko, Zdrowych i Wesołych Świąt
