Miłasia pisze:Przeczytałam cały wątek

, ile masz pięknych sierściuchów

. Zazdroszczę, u nas tylko rybki, bo cała rodzina mniej lub więcej alergiczna

.
Aj! Przeoczyłam! Właśnie stadny koncert na 13 kwików rozdzierających uszy nabiera mocy tytułem: "DAJ! UMIERAMY Z GŁODU! GDZIE ŻARCIE?!" Nie zazdrość. Rybki dekoracyjne i ciche! Doceniaj swój stan posiadania...
Edit:
Badania stadne w toku. Ech...
DUNIA - powiększone wszystkie węzły chłonne. Stan zapalny, albo nawrót historii nowotworowej.
MAKO - Guzek wielkości fasoli. Czekamy na biopsję.
NANU - coś się dzieje z lewej strony szyi. Do kontroli za dwa tygodnie.
BUSHI - zmiany widoczne na RTG: serducho, płucka, cienie itd. - bez zmian, czyli nie gorzej. Czyli wszystko, jak było. Hurrrra! Nic złego się nie dzieje! ZDROWA!!!
HANYS - w prawym uchu wybudował się jakiś twór. Z tym uchem było coś nie tak od początku, ale nic konkretnego nie było widać. To się doczekaliśmy. Przed nami CT.
JAŚKA - Szkielet wygląda lepiej. W zepsutej łapce ewidentnie jest zachowane czucie! Rozwinięty mięsień świadczy o tym, że łapina jest używana, a brak otarć i skaleczeń, że celowo...! HA!!! Szmerów w serduchu tym razem nie słychać, ale nie puka, jak powinno, więc idziemy do kardiologa.
MANIA - Umówione już USG pęcherza i macicy. Do sprawdzenia tarczyca, bo możliwa niedoczynność...
TOFU - tak zwyczajnie, bez niczego... ZDROWA!!!
PAKITO - niedobrze. Podejrzenie nowotworu. Czekamy na wyniki...
No i jak ja mogę paść...?! Kto pokochałby moje schorowane stadko?
