Re: Amala, Aloki, Tania, Baylee, Elusia, Misia, Wakuś i Pola
: 26 maja 2016, 17:54
Wszyscy mają się dobrze. Pola jest bardzo zazdrosna, ale nie robi krzywdy maluchom, choć nakryłam ją na tym jak straszy Tanię. Podbiegła do kojca z impetem i fuknęła a biedna Tania uciekła pod półkę. Jak mnie Pola zobaczyła i usłyszała co mam jej w tej kwestii do powiedzenia dała dyla do siebie i było jej wstyd. Chyba najbardziej przeżywała, ze ją na tym procederze nakryłam. 
Poza tym Pola próbuje nade mną dominować. Np. na łóżku dyryguje mi gdzie mogę trzymać nogi a gdzie nie. Wczoraj warczała na mnie bo przesunęłam się w jej kierunku a ona sobie nie życzy. No dałam ja jej do wiwatu oczywiście słownie. Powiedziałam, że jak się nie podoba to do siebie. Jak człowiek jest dobry i okazuje serce to zaraz się Poli wydaje, że można mi na głowę naskoczyć. Ale się pomyliła. Ja zdominować się nie dam. Miałam dwa boksery i wiem co to znaczy walczyć o hierarchię. O co to to nie. Mała Polinka mi się musi podporządkować i nie ma rady.
Wczoraj widziałam Misię Pęziwiatra. Moja mała Misieńka na wybiegu biegała tak, że się przestraszyłam, że coś sobie zrobi. Tania wyszła trzy razy a potem się położyła. Co się będzie wydurniać. A mała Miśka skakała aż była radość patrzeć. Podobnie skacze Olala i Agata u Joli.
Baylee i Elusia pozwiedzały i pogryzły swoją klatkę z drugiej strony. Najlepsze były białe, które dystyngowanie zaglądały do Tani i Elusi i chodziły sobie jak damy po wybiegu.
Generalnie spokój. Jeżyk dostał kurczaka i był szczęśliwy. Pola mniej bo chętnie by mu go zjadła.

Poza tym Pola próbuje nade mną dominować. Np. na łóżku dyryguje mi gdzie mogę trzymać nogi a gdzie nie. Wczoraj warczała na mnie bo przesunęłam się w jej kierunku a ona sobie nie życzy. No dałam ja jej do wiwatu oczywiście słownie. Powiedziałam, że jak się nie podoba to do siebie. Jak człowiek jest dobry i okazuje serce to zaraz się Poli wydaje, że można mi na głowę naskoczyć. Ale się pomyliła. Ja zdominować się nie dam. Miałam dwa boksery i wiem co to znaczy walczyć o hierarchię. O co to to nie. Mała Polinka mi się musi podporządkować i nie ma rady.
Wczoraj widziałam Misię Pęziwiatra. Moja mała Misieńka na wybiegu biegała tak, że się przestraszyłam, że coś sobie zrobi. Tania wyszła trzy razy a potem się położyła. Co się będzie wydurniać. A mała Miśka skakała aż była radość patrzeć. Podobnie skacze Olala i Agata u Joli.
Baylee i Elusia pozwiedzały i pogryzły swoją klatkę z drugiej strony. Najlepsze były białe, które dystyngowanie zaglądały do Tani i Elusi i chodziły sobie jak damy po wybiegu.
Generalnie spokój. Jeżyk dostał kurczaka i był szczęśliwy. Pola mniej bo chętnie by mu go zjadła.
