Strona 81 z 117

Re: Tost i Nachos - Filmik, s.78

: 27 gru 2016, 10:40
autor: Chocolate Monster
Sto lat,sto świń i sto spełnionych marzeń! :prezent:

Re: Tost i Nachos - Filmik, s.78

: 28 gru 2016, 12:12
autor: cappuccino
Dziękuję :buzki:
Wam wszystkim życzę udanego sylwestra i zdrowych świń!

Nie pisałam, bo święta tak zleciały, że nawet nie wiem kiedy. Chłopcy byli z nami w Łodzi na święta.
Jedzenia dostaliśmy tyle, że zamrażarka mi się nie domyka, a lodówka pełna po brzegi :D

Babcia opowiedziała mi historię o swojej śwince! Mieszkała w kartonie, ale otwartym i całymi dniami i nocami biegała sobie po domu. Spała z moim tatą i jego bratem w łóżku, przytulała się do wszystkich i była mega kochana. Tosieńka do niej mówili. Gładkowłosa była. Niestety pewnego dnia kot, z którym świnka żyła w zgodzie, złapał ją i niestety odeszła. Do tej pory babcia przeżywa, co temu kotu odwaliło :cry: Podobno mój tata i jego brat też bardzo przeżywali to, co się stało.

Ale fajnie było tak posłuchać o śwince żyjącej wolno w mieszkaniu.

A już zaraz sylwester! W tym roku spędzamy go w czwórkę, tzn. Ja, TŻ i prosiaki. Zamówiliśmy sobie sushi, kupimy dobrego szampana i tak to zleci. Jesteśmy strasznie wymęczeni oboje, więc przyda nam się taki spokojny sylwester.

Mam nadzieję, że wszyscy spędziliście piękne, rodzinne święta!

:love:

Re: Tost i Nachos - Filmik, s.78

: 03 sty 2017, 1:05
autor: cappuccino
Tostowy nos po spotkaniu ze spermowym paitballem :

Obrazek

Ale Tost się odegrał, cały dzień dzisiaj były gwałty jakich świat nie widział 8-) Szkoda tylko, że akurat miałam gości :roll: Wyczucie czasu znakomite!

No i ze złych wieści, o czym już Siula u siebie pisała, to nasza pani dr już nie pracuje w przychodni :roll: Na razie nie wiadomo kiedy zacznie prace gdzie indziej. Kurcze teraz to już nie wiem gdzie do weterynarza pojechać w razie w. Ciężko mi będzie świnie komuś innemu oddać. Sobą się tak nie przejmuje jak nimi! Musimy chyba wybrać się na zwiady :levitation: Mamy jedną taką Panią na oku, jak do lutego dr Asia nie zacznie przyjmować, to będziemy sprawdzać.

Re: Tost i Nachos - Filmik, s.78

: 03 sty 2017, 8:58
autor: katiusha
Och..Panowie się strzałami z działek laserowych wymieniali :ups: Goście mieli Animal Planet Live :nie_powiem: :rotfl:

Re: Tost i Nachos - Filmik, s.78

: 04 sty 2017, 23:35
autor: cappuccino
katiusha pisze: Goście mieli Animal Planet Live :nie_powiem: :rotfl:

kati :lol:

Nachos jest taki tłuściutki, że kurna ma 3 brody, albo mi się przez te rozety tak wydaje :shock: Teraz mam trochę wolnego, to foty porobię!

Re: Tost i Nachos - Filmik, s.78

: 04 sty 2017, 23:39
autor: Siula
Oj tam, to wszystko przez futro! :lol: Matylda też się kulista wydaje a to ta sierść puchata!

Re: Tost i Nachos - Filmik, s.78

: 05 sty 2017, 15:22
autor: Asita
Zwały futra normalnie :lol:

Re: Tost i Nachos - Filmik, s.78

: 06 sty 2017, 22:34
autor: dortezka
Prosiakowo pisze:Grzeczna świnka- śpiąca świnka, przez sen zapewne nie bobczy :D
u mnie chyba wszystkie są niegrzeczne.. :think:

Ale Nachos załatwił Tościka :lol:

Re: Tost i Nachos - Filmik, s.78

: 26 sty 2017, 13:33
autor: cappuccino
Oj spadliśmy na 4 stronę!

Miałam zrobić zdjęcia, ale znowu nie miałam czasu :roll: Sesja teraz, w między czasie praca i masa innych obowiązków.
Ale świnorki mają się dobrze. Trochę martwi nas brak porządnego weta w Poznaniu teraz :roll: Mam nadzieję, że się nic nie zadzieje, dopóki takowego nie znajdę 8-)

Już nie mogę się doczekać, aż wrócimy do Łodzi, tam przynajmniej będziemy mieli fachową opiekę.

A co z nowości, szukamy z M. sali na wesele i już mam dosyć :roll: Na tyle rzeczy trzeba zwrócić uwagę, że normalnie ręce mi opadają. Jeszcze z moimi rodzicami - którzy jakby nie patrzeć, za większość będą płacić - rozmijamy się delikatnie z wizją tego wszystkiego. Ale w lutym się wybierzemy pooglądać upatrzone sale na żywo, to zobaczymy jak to będzie.

O, no i poczytujemy wasze wątki oczywiście cały czas :lol:

Chłopcy pozdrawiają!

Re: Tost i Nachos - Filmik, s.78

: 26 sty 2017, 13:45
autor: Siula
Cappuccino ja jakby cokolwiek się działo świnkom to jadę już tylko do Mypet gdzie mi Tosinkę "naprawili" :102:
Powodzenia w przygotowaniach, nie jest łatwo, ale róbcie po swojemu w końcu to ma być Wasz dzień. My troszkę odpuściliśmy, aby rodziców i rodzinę uszczęśliwić, ale w najważniejszych kwestiach postawiliśmy na swoim. Zresztą nasz ślub i przyjęcie to w miarę skromne i spokojne było. Tak więc wytrwałości. :fingerscrossed: Buziaki dla chłopaków od moich panienek :buzki: