CAVIARNIA

Miało być fajnie, ale nie jest. Wstaję rano , idę nakarmić świnki. Niby wszystko ok, ale Grubcio coś jakby nie mógł chodzić. Wyciągam z klatki, daję na podłogę- Czołga za sobą tylne nózie. Od razu decyzja-do weterynarza. W międzyczasie Grubcio zaczął korzystać z tylnych łapek, ale tak jakby się kołysze gdy chodzi. Mamy podejrzenie przewiania, dostał antybiotyk w strzykawkach doustnie. W czwartek znowu do weta.
Ps.Przepraszam za post pod postem

Trzymaj się kochana. Grubcio weź chłopie nie strasz ludzi.

Trzymam kciuki za Grubcia .

Grubcio to pora na wygrzewanie się, a nie na przeziębianie. Moje panny zdrowia życzą

Dziękujemy za kciuki
Z Grubciem lepiej. Za niedługo dostanie antybiotyk

Och te świnki lubią jak Duzi się martwią
Najważniejsze, że jest poprawa
Zdrowiej chłopie i już nie wymyślaj

Tak, martwienie Dużej to ich specjalność
Dzisiaj Grubcio znów dostał antybiotyk. Jutro do weterynarza. Trzymajcie kciuki, żeby biedny Dzieciaczek już nie musiał pić tych fuj lekarstw

Trzymamy bardzo mocno

Trzymam z całych sił

Już po weterynarzu. Grubcio dostał zastrzyk w doopę i mamy się pokazać w okolicach środy I już nie trzeba antybiotyku