CAVIARNIA

joanna ch pisze:Ja pierdzielę... to już przechodzi ludzkie pojęcie, co to za dziwna choroba...

no dziwna, mnie to juz trafia, pieniądze swoją droga, ale ile dzieciak wycierpi!!!!! Płakać też mi się chce. Tańka to taka spokojna świnka, tak łypie oczkiem jakby mówiła- nie rob mi juz krzywdy , proszę niestety namawiam Marzenkę na zmianę weta.. może Kajman? wiem, że dr Kasia jest świetna, ale to już trwa miesiące i się odnawia, moze trzeba, zeby ktos inny to zobaczył???

Może pulsvet? Rzeczywiście kurde niedobrze. Ciągle to samo. Jakby jakaś reakcja alergiczna, która ciągle się odnawia, bo nie jest wyeliminowana przyczyna... Ciekawe czy istnieją testy krwi dla świnek na nietolerancję pokarmową

Dziękuję. No niestety mam z pociechami. Tak oto proszę wyglądały jeszcze wczoraj.


Dziś jest już lepiej po drugim smarowaniu, ale dobrze, że zlazł ten cholerny strup dzięki czemu mogłam posmarować samą rankę. Na strup najlepszy jest Ryvanol.

Taśka czuje się lepiej skoro chciało jej się ze mną tyle czasu leżeć. Była nieziemsko wtulona.

To co mogę powiedzieć na pewno to to, że walczymy dalej.

Slodkie pyszczki tylko calowac ciekawe czy mialy by cos przeciwko

Oj bidulka kochana...całuski na nochalek, niech się szybciutko zagoi

Skończyliśmy w lipcu leczyć Tasię. A 12 sierpnia zaczęliśmy od nowa tę polkę. Niestety Tasia jest już po kolejnym antybiotyku i już prawie miesiąc nosi kołnierz. Rana jest już coraz mniejsza ale ciągle jest. A mi się chce nad malutką płakać. Eh. Ale walczymy!

Zachciało nam się łaczenia i stres tak odbil sie na śwince

Byłaś może na konsultacji u jakiegoś nowego weta z tym noskiem?

Przyznaję, że nie byłam u innego weta. Zresztą jak się to zaczęło byłam akurat chora sama, więc z trudem jeszcze nią się zajmowałam. A potem to już się pilnowałam czyszczenia. Na szczęście to się wreszcie kończy ale miesiąc leczenia to minimum.

A czemu ty masz tak dziwnie do kostek nogi blade a od kostek opalone