CAVIARNIA

Decyzja zapadła - oczko usuwamy puki Peper młody i silny. Gałka oczna robi się coraz większa a i prosiak widzi coraz gorzej. To dla niego najlepsze wyjście bo unikniemy problemów w przyszłości.

No dobra... ale i tak mi smutno
No to wtedy

trzymamy kciuki..

Dziękujemy za kciuki Jak tylko dostanę jutro wiadomości od dr. Ani to się odezwę

czekamy, czekamy

Moja kuleczka jest już w domu



Niuniek naprawdę nieźle zniósł operację, miał trochę problemy z jedzeniem ale powrót do domu, tulanki i mała sprzeczka z Vitem przywróciły mu apetyt Wygląda dosyć marnie ale czuje się dobrze. Puki co dokuczają mu trochę tylne łapki nad którymi po wkłuciach nie do końca ma panowanie (masujemy i za kilka dni powinno już być dobrze) a w konsekwencji małej ilości ruchu - impakcja. Dajemy sobie jednak z tym radę. Najważniejsze że Peper ma apetyt, nie okazuje bólu i bardzo ładnie radzi sobie bez oczka. Za kilka dni prawdopodobnie zacznie drapać ranę więc mamy już przygotowany dla niego gustowny abażur

Przed nami mała rehabilitacja, trochę zastrzyków i kontrola. Peper jest bardzo dzielny, trzymajcie kciuki

Katiusha - jeśli czytasz, to ja krzyczałam przez telefon Asi "czeeeść, czeeeeść!!!" jak wariatka

Jeju, biedaczek Ale najważniejsze, że zabieg się udał i że wszystko teraz idzie już ku lepszemu. Oby teraz doszedł ładnie i szybko do siebie

Wymasowałam Peperowi łapki i puściłam puchatych na pokój. Chodzi jak kaczuszka ale łapek nie zawija więc jest dobrze, pochodził, wybobczył sie za wszystkie czasy, wciągnął ogóra i dalej wypoczywa

Probiotyk bardzo Fe

Kciuki za chłopaka. A co jest z nóżkami?

Dziękujemy za kciuki To po wkluciach, w dużej mierze już rozchodził kicajac po mieszkaniu Za kilka dni zapomni o sprawie.

Zapomniałabym wspomnieć! Dobrze że na zabieg zdecydowaliśmy się teraz ponieważ Peper miał narośl nowotworową na nerwie wzrokowym. To był powód tak silnego wytrzeszczu.