CAVIARNIA

A ja się zastanawiałam co to za nowa, wielka i łaciata świnka leży taka wywalona a to Tola pod kocykiem

Łooo! Koc ją pożarł żywcem!

Podejrzewam, że Tola ma ropień od dwóch dni jest dziwna, żuchwa ucieka jej w prawo i ma inne oczy... Dzisiaj wyczułam gulę z lewej strony przy uchu... To pewnie od tych zębów olbrzymich boję się, że za niedługo będę musiała podjąć najgorszą decyzję.........

O rety. Biedna, i to jeszcze przed samymi Świętami. Pewnie znowyu oxytet, oj zęby to najgorsze chyba dziadostwo u świnek.
Mocno i z całej siły trzymam!

Oxytetu nie będzie z dwóch powodów. Po pierwsze teraz już nie dostanę przed świętami a po drugie Tola jest taką świnką, że szybciej wyrwę jej wszystkie włosy niż zrobię zastrzyk Wieczorem przyjedzie do mnie do pracy i niestety będę musiała to nakłuć... Ciekawe czy tato da radę mi ją przytrzymać do tego zabiegu... Osłonowo meloxidyl i veraflox.
To, że takie rzeczy dzieją się przed świętami to nawet się nie zdziwiłam Problem jest w tym, że ropień raczej zrobił się od zębów olbrzymich. A po ostatnim wyrywaniu i po tym ile ona się nacierpiała nie zdecyduję na kolejny taki zabieg (trzeba by było wyrwać dwa zęby). Więc jeśli nie będzie poprawy po antybiotyku to możecie się domyślić co trzeba będzie zrobić
Tak sobie uzmysłowiłam, że to mogą być nasze ostatnie wspólne święta

Martuś, z całych sił, za Was obie...!

Trzymajcie się martuś Ja też prosiłam Tosinkę, żeby jeszcze z nami była w te święta. Tyle się męczą z tymi zębami, musimy wybierać to co dla nich najlepsze, ale trzymam bardzo mocno żeby się pozbierała i jeszcze troszkę z Tobą i nami pobyła

Martuś z całego serca, życzę Wam, żeby się Toli poprawiło. Mocno trzymamy kciuki

Bardzo mocno trzymam kciuki i wierzę, że wszystko będzie dobrze

Tola pokłuta ale nie wyciekła ani kropelka ropy Boję się i nie wiem co to może być... Zobaczymy jak będzie po antybiotyku...