CAVIARNIA

Marta, trzymam kciuki bardzo mocno, oby dała radę...

Bardzo mocno trzymam

Za godzinę jadę do Szczecina... Wydaje mi się, że Tola już nie chce walczyć... Ja nie podchodzę do tego obiektywnie więc chcę żeby doktor zadecydował... Jeśli wchodzi w niewydolność wielonarządową to nie ma sensu jej męczyć...

Marta tak mi przykro, Lekarz zadecyduje .Masz tę szansę że możesz jechać i jej ulzyć. Ja jej nie miałam, ateraz myslę, ze to powinnam zrobic 2 dni wcześniej...tylko święta, a psio-koci dał mi nadzieję ... echhhm Kochana trzymam mocno kciuki , a może jednak? zawsze ta nadzieja jest jak zycie się tli

Cały czas z Tobą

Przytulam mocno

Patrzę na Tolę w kalendarzu biurkowym i aż nie mogę uwierzyć, w to co się dzieje. Straszny jest ten grudzień dla naszych zwierzaków
Myślami jestem z Wami. Uwielbiam Tolę i wiem, że robisz dla niej wszystko, co można

Martuś, bez względu na rozwój sytuacji... Wiem, jak Ci ciężko...

Trzymam za Was mocno kciuki...