CAVIARNIA

Inez, wykukałaś. Bucik, oczywiście, zdjęty...

porcella pisze:Inez, wykukałaś. Bucik, oczywiście, zdjęty...

Za facetem nie nadążysz

Ale stopa w lepszym stanie... leczy się jednym słowem pomaleńku.

I jak stopiszcze?
Tak sobie pomyślałam, że może Jantar to obuwie ściągał, bo było nazwane bucikiem? A on z Lordem mieszka przecie... może po domu chciał kapcia? Paputa? Bambosza...?

Stopiszcze klęśnie, ale strasznie biedne jest i zdeformowane.
Wygryza się jak szalony.
Dzisiaj kontrola, chyba wrócimy do środków uspokajających.

eh, bidul. zdrówka!

joaś pisze:może po domu chciał kapcia? Paputa? Bambosza...?

Paputa nie oddam!

No wiesz, w zasadzie Paputek to też arystokracja

porcella jak Jantar po kontroli??

Łapka znakomicie, nawet dr zrezygnowała z kontynuacji baytrilu i tolfiny (zamiast 10 dni było 6 . Strupek odpadł, pod spodem piękna skórka, ale może się odnawiać. Będziemy pilnować, raz-dwa razy na tydzień zakładać bucik z kompresem z aloesu (nie ma jak leki naturalne). Natomiast krzywy przedtrzonowiec z jednej strony urósł nadmiernie i Jantar został w klinice do jutra, żeby jutro zrobić korektę, ponieważ dzisiaj był obłęd i opóźnienie, jak zwykle po południu u dr Kasi. W dodatku miala rozładowany telefon, więc stale coś było z rejestracji.
Poza tym jantar depiluje się coraz bardziej, już nie tylko udka, ale nawet jeden boczek - może to ma tez związek z tym zębem? Może być tak, że rozladowuje w ten sposób każdy dyskomfort. Na to mamy calmaid na miesiąc. Bedzie pluł (zawsze pluje), ale może pomoże.