Strona 90 z 139

Re: Gliwickie stado :)

: 13 mar 2017, 13:04
autor: Anula
Dokładnie. Niby jelita potrzebują czasu żeby wrócić do siebie po tym ale wg mnie trwa to już stanowczo za długo. Poza tym nawet jak brał antybiotyk i miał dyskotekę w brzuchu to zachowywał się normalnie, a teraz widzę, że z dnia na dzień robi się coraz bardziej wycofany i słabszy. Udało mi się załatwić wizytę na dzisiaj u innego weta popołudniu. Chcę mu zrobić badania krwi i przede wszystkim USG.A Fiśka wykorzystuje jego słabość i próbuje go zdominować.

Re: Gliwickie stado :)

: 15 mar 2017, 6:59
autor: katiusha
:fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Gliwickie stado :)

: 15 mar 2017, 8:55
autor: Anula
Odbyliśmy dwie wizyty u weta. Na USG wyszło, że Cwaniakowi zatrzymały się kupy na początku jelita, pewnie to mu fermentowało i stąd złe samopoczucie. Po zastrzyku po 10 h boby zaczęły iść w końcu. Wczoraj zastrzyk wet powtórzył i ogólnie z kupami jest ok. Cwaniaka oddzieliłam już w poniedziałek od dziewczyn bo nie byłam w stanie zweryfikować czy boby robi i ewentualnie jakie. Gdyby był sam to już dawno bym zauważyła, że nic nie wydala. Jest tylko nadal trochę dziwny, prawie cały czas siedzi na podusi w kącie, mało aktywny jest. Nie wiem czy to wynik tego, że coś mu nadal dolega czy jest smutny, że laski to teraz tylko przez kraty :think:

Re: Gliwickie stado :)

: 15 mar 2017, 11:06
autor: Asita
Może jelita go jeszcze pobolewają...no i brak koleżanek też na pewno go zasmuca ;)

Re: Gliwickie stado :)

: 18 mar 2017, 8:56
autor: Anula
Za nami dosyć ciężki tydzień i 4 razy wycieczka do weta. Cwaniak bez zastrzyku na pobudzenie pracy jelit wydala mało i bardzo malutkich, suchych bobków. Wczoraj dostałam zastrzyk do podania w weekend jeśli byłaby taka konieczność i musiałam zrobić Cwaniakowi zastrzyk pod okiem lekarza. Mega stresujące dla mnie, zwłaszcza że ja nie cierpię igieł.
Inny wet u którego byliśmy na początku tygodnia mówił, że zatrzymanie bobków może być przez to, że daję im za dużo warzyw. Od zawsze dostawali 2 porcje warzyw i 1 porcję karmy na dobę. Zmniejszyłam ilość warzyw do 1 i dopiero wczoraj sobie pomyślałam, że skoro Cwaniak przez całe swoje życie dostawał taką dawkę warzyw i nic się nie działo to chyba nie tutaj tkwi przyczyna. Poza tym za dużo było namieszane, tu jelita kiepskie po antybiotyku, tu leki na pobudzenie, do tego zmiana diety, już sama nie wiedziałam co jest przyczyną problemów z bobami. Wróciłam do żywienia jak wcześniej i zobaczymy, może on teraz był po prostu odwodniony i stąd małe, suche bobki w niewielkiej ilości, bardzo chciałabym żeby to było już tylko to. Cwaniak spadł mi na wadze, nie ma dramatycznych spadków ale tendencja się utrzymuje :?

Re: Gliwickie stado :)

: 18 mar 2017, 8:58
autor: Chocolate Monster
Eh...Trzymam kciuki za Cwaniaka :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Gliwickie stado :)

: 18 mar 2017, 9:07
autor: dominika45
:fingerscrossed: my też..

Re: Gliwickie stado :)

: 18 mar 2017, 10:08
autor: anmitsu
Cwaniaku nie cwaniakuj! Całe stado i ja trzymamy kciuki za zdrówko :fingerscrossed:
Śledzion miał też taki epizod, że nie jadł po korekcji trzonowców na wziewce, ale szybko zadziałaliśmy i wet podał metoklopramid w zastrzyku a po tym jelita ruszyły i zaczął jeść normalnie.

Re: Gliwickie stado :)

: 18 mar 2017, 10:22
autor: Anula
Cwaniak też to chyba teraz właśnie dostaje ale ja już sama nie wiem o co chodzi. Po zastrzyku boby w nocy wyprodukował to teraz dla odmiany jest wzdęty. Podałam mu rodicare akut i espumisan, mam nadzieję że pomoże. Ja już jestem załamana bo nie wiem co dawać jedzenia, czy dawać te warzywa czy nie, czy próbować diagnozy innego lekarza czy może on potrzebuje więcej czasu żeby dojść do siebie. Zwyczajnie nie wiem co dalej robić.

Re: Gliwickie stado :)

: 18 mar 2017, 11:31
autor: martuś
A miał badane bobki? Może zrobiła mu się drożdżyca albo kokcydia za bardzo się namnożyły?