CAVIARNIA

martuś pisze:

ohh i ahh

Lusia broni miski przed Frugo

Jak się Ineczka czuje?

Zdjęcie ze stopami i uśmiechnięta Lusia no po prostu dostałam cukrzycy

Świniaczki to jednak wygodne zwierzaki, lubią miłe podusie

Inka dobrze. Ładnie się goi, strupki pomału schodzą. Zszyta jest rozpuszczalnymi więc nie musimy nic ściągać. Dalej goni i podgryza Lusię ale już dużo mniej terkocze. Mam nadzieję, że za niedługo przestanie małą gryźć...
Waga też podskoczyła - Inka 920 g A Lusia przekroczyła 700 g.
Po zabiegu Inka odmłodniała. Już dawno nie widziałam takich biegów i popkornów. Głównie to tylko chodziła i kręciła tyłkiem do Lusi...

no to dobrze. Teraz zamiast molestować Lusie to się będzie z nią bawiła

Moje małpy nawet strupków nie mają.. Za to we wtorek idziemy wyciągać fioletowe niteczki

Filmy z zeszłego tygodnia
https://youtu.be/_58WVUVmDx0
https://youtu.be/pS-ykouR5ac


Inka jest tak zszyta, że nitki są schowane w środku skóry i dlatego zrobiły się strupki. Ale wszystko ładnie wygląda
Z dzisiaj podczas nawilżania strupków





Chyba nie muszę mówić czyje to włosy



Wczorajszy relaks





Z czwartku





Dzisiejsze (trochę niewyraźne bo nie chciałam jej budzić )

martuś pisze: Wczorajszy relaks

Relaks pełną łapką

Martuś, co Ty im do zioła sypiesz, że takie wyluzowane są?!

Fakt, na bardzo cierpiące to nie wyglądają

o posz.. jakie wyleże