Blanda i Cri [Warszawa] już w DS
Moderator: silje
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23202
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Blanda i Cri [Warszawa] | do adopcji
Klatkę 60 i paczkę podkładów ode mnie dostaniesz. O ile zejdziemy do piwnicy. Nie myśl, zapisuj na to usg. A ciąć trzeba tak szybko, jak się da. Dr Ania będzie ciąć? Ratunkowej nie mam, mogę zmielić VLcrispy Pellets, dobrze szło. Ktos mial dla tymczasów... Martu.ha? Ale nie wiem, czy nie zużyła.
- effcien
- Posty: 753
- Rejestracja: 17 sty 2014, 2:15
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Mokotów
- Kontakt:
Re: Blanda i Cri [Warszawa] | do adopcji
Marysiu, jesteś nieoceniona.
Dziękuję. Za podkłady, klatkę i za wszystko.
Zaraz zadzwonię, zapiszę na usg i od razu na zabieg. Tak, dr Ania będzie ciąć.
Do Martuhy zaraz napiszę, może ma jeszcze.

Zaraz zadzwonię, zapiszę na usg i od razu na zabieg. Tak, dr Ania będzie ciąć.
Do Martuhy zaraz napiszę, może ma jeszcze.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23202
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Blanda i Cri [Warszawa] | do adopcji
oni ją pewnie zatrzymają po zabiegu na dzień-dwa, to się jeszcze umówimy, daleko nie masz
Sprawa jest poważna, ale doktor Ania jest świetnym chirurgiem, bądź dobrej myśli.

Sprawa jest poważna, ale doktor Ania jest świetnym chirurgiem, bądź dobrej myśli.

- effcien
- Posty: 753
- Rejestracja: 17 sty 2014, 2:15
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Mokotów
- Kontakt:
Re: Blanda i Cri [Warszawa] | do adopcji
Tak też dziś rozmawiałam z drem Kubą, że najlepiej by było, jakby zabieg odbył się rano, a cały dzień aż do 23 by był na obserwację. Jeszcze się zastanowię, czy zostawiać ją tam na noc (nocleg w lecznicy tylko pod warunkiem, że będzie jeść sama).
Usg jutro o 17.30, wepchnęłam się w grafik trochę na siłę. Zabieg w środę o 12.
Usg jutro o 17.30, wepchnęłam się w grafik trochę na siłę. Zabieg w środę o 12.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23202
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Blanda i Cri [Warszawa] | do adopcji
No to jutro wieczorem przyjdź po fanty. Dacie radę. Jak karmy nie będzie u Martuhy, to siądziesz z młynkiem do kawy i siteczkiem i pomielesz troche tego granulatu, który mam od Ciebie
dosypiemy platków owsianych i będzie ok.

- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Blanda i Cri [Warszawa] | do adopcji
Też mam młynek bo mi Borysowie oddali. Jakby co to kręcę. Mówiłam poważnie, zostawię albo w mv albo może u Pucki jak mnie nie wygoni. Te panny to jak wiadomo nasze idole, tż się też przejął bardzo, zwłaszcza, że przez to przechodziliśmy. Całe stado trzyma
I zobacz, Turbulencja jak nowa a było bardzo kiepsko.
L
I zobacz, Turbulencja jak nowa a było bardzo kiepsko.
L
- effcien
- Posty: 753
- Rejestracja: 17 sty 2014, 2:15
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Mokotów
- Kontakt:
Re: Blanda i Cri [Warszawa] | do adopcji
Mam nadzieję, że to całe zamieszanie z karmami ratunkowymi okaże się zbyteczne i czarna puchatka będzie jadła. Bardzo bym chciała, bardzo. W chwili obecnej Cri nie wykazuje żadnych oznak bólu, nie widzę różnicy w jej zachowaniu po podaniu leku p/bólowego. To dobrze chyba? Znaczy, że wcześniej jej nie bolało zbytnio.
Kobitki, mogłaby któraś z Was pożyczyć na dni parę młynek? Bo ja nie mam, tylko sitko u mnie na stanie jest i blender. Płatki owsiane mam, ekologiczne (ciekawe, czy naprawdę, czy tylko z nazwy). Może Sinlac kupię? Akurat dziś patrzyłam na niego przez szybę wystawy Rossmanna, intuicja jaka, czy co?
O, właśnie rozległ się krzyk biduli, Blanda ją w bok capnęła. Ta to jak walec drogowy się zachowuje, taka z niej gruboskórna baba, babsztyl nawet. Bo Cri to delikatna panienka, zupełne przeciwieństwo Blandy.
Kobitki, mogłaby któraś z Was pożyczyć na dni parę młynek? Bo ja nie mam, tylko sitko u mnie na stanie jest i blender. Płatki owsiane mam, ekologiczne (ciekawe, czy naprawdę, czy tylko z nazwy). Może Sinlac kupię? Akurat dziś patrzyłam na niego przez szybę wystawy Rossmanna, intuicja jaka, czy co?
O, właśnie rozległ się krzyk biduli, Blanda ją w bok capnęła. Ta to jak walec drogowy się zachowuje, taka z niej gruboskórna baba, babsztyl nawet. Bo Cri to delikatna panienka, zupełne przeciwieństwo Blandy.
- effcien
- Posty: 753
- Rejestracja: 17 sty 2014, 2:15
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Mokotów
- Kontakt:
Re: Blanda i Cri [Warszawa] | do adopcji
Umówiłam się już z Martu.hą na odbiór karmy ratunkowej. Wygląda na to, że jestem wyposażona we wszystko. 

- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Blanda i Cri [Warszawa] | do adopcji
Też pamiętam że się przygotowywałam jak do tajfunu, a Turbulencja rano wzięła się za siano, karmiłam ją tylko przez jedną noc. Oby było tak samo. Pierwsza noc po operacji jest zawsze ciężka, ale dziewczyna jest dorodna, odżywiona, zadbana, poradzi sobie.
Swoja drogą ciekawe to uderzające podobieństwo, u nas też zaczęło się od problemów z drogami moczowymi, o cystach to dr Kasia tylko tak wspomniała przy okazji jako o czymś mało istotnym. I łubudu. Podobno tak własnie z babami bywa. Ach te baby.
Swoja drogą ciekawe to uderzające podobieństwo, u nas też zaczęło się od problemów z drogami moczowymi, o cystach to dr Kasia tylko tak wspomniała przy okazji jako o czymś mało istotnym. I łubudu. Podobno tak własnie z babami bywa. Ach te baby.