CAVIARNIA

Mara pisze:

Super razem wyglądają! Dwa pychole czarne

A co do przyjaźni, u mnie jest tak samo ale się nie martwię zupełnie. Jakby im było źle ze sobą to by to jakoś okazywali, a skoro jedynym "problemem" jest brak przytulania (i mała aferka od czasu do czasu - bez zębów oczywiście) to myślę, że jest dobrze. Takie charakterki po prostu - ja to akurat u świnek bardzo lubię, że mają swoje humory

Od niedawna moi chłopcy mają nowy wystrój. Była już najwyższa pora na wymianę starej maty. Przy okazji uszyłam dla nich kilka rzeczy i odnalazłam starą poduszeczkę, idealnych rozmiarów, by użyć jej jako legowiska w klatce.
Funiek i Bysio świetnie się ostatnio dogadują. Czasem, jak wchodzę z zaskoczenia do pokoju, uda mi się nawet zobaczyć, jak leżą blisko siebie.
Bysio coś mi wolno przybiera na wadze. Funiek, młodszy od niego o miesiąc ma już 850 gram, a 7-miesięczny Byś waży 750 gram. Jak tak patrzę na cotygodniowe notatki z ważenia, to od początku powolutku mu to szło, ale też nigdy na wadze nie tracił. Mam nadzieję, że nic złego się nie dzieje. W czwartek będziemy na kontroli u weta, to zapytam, co z tym fantem zrobić.

A teraz

Zmiany są jak najbardziej wskazane co jakiś czas robi się weselej a panowie cudo

piekne facety

Witamy po dłuższej przerwie!

Panowie robią się coraz więksi i okrąglejsi. Jeszcze do niedawna panowała między nimi zaskakująca zgodność, ale Bysio ma ostatnio sporo stresu, który zaczął rozładowywać niestety na Fuńku. Mam nadzieję, że szybko mu przejdzie.

Bysio został małym chorowitkiem. Ma zapalenie układu moczowego i jeździmy na zastrzyki. Jemu wbijają igłę, a mnie aż ściska w środku... Ale dzisiaj już ostatni raz.

A tak Bysio pozował w dniu pierwszych zastrzyków, czyli Teraz, Duża to się wypchaj...


Nazbierało się trochę fociszczy...




Pan Chorowitek...


Nowe kapciochy!


Na początku była zgoda...



Później zaczęło się wzajemne poszturchiwanie, więc przyniosłam drugiego kapciocha, żeby nie było bójek...


Ale wedle zasady "kto się czubi, ten się lubi" chłopcy i tak postanowili siedzieć razem (co co to za wyleż, jak nie można nikomu podokuczać... )


Moje małe ryjki

Kochani chłopcy! Powrót w wielkim stylu Chłopcy zbliżają się kształtem do kuli
Kapciochy śliczne...takie męskie kolory Dzielny Bysio..tyle zastrzyków zniósł...koperek lub ogórek był w nagrodę?

Dzielny Bysio..tyle zastrzyków zniósł...koperek lub ogórek był w nagrodę?

Był, był. Tyle, że Bysio jakiś niejadek się zrobił przez te ostatnie dni. Ważyłam go po powrocie z lecznicy i zjechał 30 gram od zeszłego tygodnia. Dzisiaj dokarmiałam go papką z banana, ale średnio mu wchodziła. Za to Funiek bardo się zainteresował nowym przysmakiem... Ale jemu dodatkowe dokarmianie z pewnością nie jest potrzebne. Ma już dziewiątkę z przodu.

Ale piękne foty i fajne, duże legowiska wyglądają jak przytulna budka

słodkie chłopaki!

Chłopaki dokazują i psocą. Bysiek ostro nas nastraszył ostatnio ze swoim ukladem swinkowym ale pan weterynarz zapewnil ze kwestia dobrego przeczyszczenia i bedzie ok, jak sam powiedział ku świnkowej radości " Podawajcie mu teraz wiecej pietruszki"