CAVIARNIA

Teraz się strasznie uaktywnili, ganiają się jak szaleńcy i turkotają na siebie. Aż boję się spać - co, jeśli nie zdążę w porę klasnąć albo oblać wodą?

Ja nie lubię łączyć świnek, jestem mięczakiem

To się podominują i pójdą spać
Świetnie dajesz sobie radę

Musze mykać spać. Jakby co to wiesz

twojawiernafanka pisze:Teraz się strasznie uaktywnili, ganiają się jak szaleńcy i turkotają na siebie. Aż boję się spać - co, jeśli nie zdążę w porę klasnąć albo oblać wodą?

Ja nie lubię łączyć świnek, jestem mięczakiem

Dadzą radę... Jest dobrze jutro przyjadę podziwiać efekty

Jest dobrze Chłopcy nie obudzili nas ani razu, uaktywnili się dopiero jak wstaliśmy. Ganiają się nadal, żadnemu jeszcze nie udało się wskoczyć na drugiego, czyli żaden jeszcze nie dominuje, ale nie ma groźnych sytuacji. Co ważne, odpoczywają koło siebie, nie uciekają w przeciwległe kąty wybiegu. Kiedy przyjdzie ciocia Cynthia, poproszę o pomoc przy wsadzeniu jednocześnie do klatki, bo teraz siedzę sama
Na dowód, że jest dobrze, przedstawiam świeżutkie zdjęcie, leżą tak nawet w tej chwili:

tu chciałam napisać, dlatego tam skasowałam
jesteś najlepsza!

To zasługa świnek i TŻ, który zostawał z nimi, kiedy mi miękło serce i musiałam opuszczać pokój

Biedny TŻ

Super, że się dogadali

twojawiernafanka pisze:To zasługa świnek i TŻ, który zostawał z nimi, kiedy mi miękło serce i musiałam opuszczać pokój

Haha, rzeczywiście biedny TŻ

Tam zaraz biedny

Po wczorajszych doświadczeniach muszę powiedzieć jedno. Czarny z Rudym naprawdę nie rokowali pozytywnie. Tam widać było agresję. Piorun i Czarny też na siebie cykali, ale wyglądało to zupełnie inaczej - nie chcieli się gryźć, zawsze któryś odpuszczał. Natomiast z Rudym - nawet jak jeden odpuszczał i uciekał, to drugi go gonił. Świnie były przerażone, nie zwracały uwagi na ulubione przysmaki, a teraz - jadły jeden kawałek ogóra!
Trzeba jednak trafić na odpowiednią świnkę po prostu.

BTW. Piorun naprawdę cały czas leży??! Bo teraz ułożył się w jednym kącie i prawie się stamtąd nie rusza. Wygląda na zrelaksowanego, ale nie wiem, czy nie zacząć się tym martwić?

Moje też cały czas leżą w te upały. Cieszę się, że łączenie się udało. I bardzo mi przykro z powodu Rakietka