Jak to po świętach bywa czas wrócić do codzienności. Cieszyłam się, bo ze dwa miesiące Tama nie siusiała na czerwono, ale niestety po świętach trochę jej się zdarzyło. Wczoraj miała przegląd, trochę podwyższone erytrocyty w moczu, niestety złogi i mały konglomerat w pęcherzu. A jedzą co dzień żurawinę (póki jest), rodi care uro (wątpię czy jest wart ceny, ale daję obojgu) i shilin tong. Za to waga jej trochę podrosła co mnie cieszy, ale za to czasem trochę za miękkie boby zostawia więc ma brać smectę. No i dodatkowo urosept na 2 tygodnie. Za miesiąc kontrola i badanie krwi. Prawdziwa świnka skarbonka

Już prawie (albo i już) 6 letnia

I nieco zaległości świątecznych
ale ta choinka jakaś niejadalna...
i mandarynka w skórce, Duża do reszty już zwariowała, otruć nas chce?
nie ma to jak wigilijne sianko
no i już mnie wygonił
jeszcze tylko solidna drzemka...
