Strona 10 z 14
Re: Jung – jednooki samczyk w trakcie leczenia [Warszawa]
: 09 lip 2015, 15:18
autor: Foggy
Już nie myślę, już wiem, że zapraszam do rodzinki Jungusia i zabiorę jak tylko będę mogła
Dziś odszedł Kubuś, także nie będzie czwórki, ale może trójka za to...

Re: Jung – jednooki samczyk w trakcie leczenia [Warszawa]
: 11 lip 2015, 9:41
autor: martu.ha
Foggy, wiesz co robić, co będę mówić...
A ten Jung to jest paskuda jedzeniowa. Suche tylko wywala z miski i przesuwa ją po całej klatce. Nawet Care+ nie bardzo. A papka to każda, bardzo chętnie, nawet bez strzykawki się obejdzie. Z surowizny to chętnie jada tylko jabłko oraz brzegi liścia sałaty rzymskiej

Zbieramy boby, bo Dr Kasia kazała z 6 dni zebrać do badania. Po urlopie Dr Kasi będzie miał zabieg otwarcia i oczyszczenia oczodołu i Dr Kasia spróbuje wgłębnikiem sprawdzić, skąd ta ropa idzie. Bo jak z zęba to nie wiadomo, którego - nie wiadomo, który ząb trzebaby ewentualnie usunąć. Bo ropa ciągle idzie i jak się nie oczyści to nowy ropień będzie. Także zdrowotnie jest tak, o - nie wiadomo co.
A poza tym Jung chętnie by pobiegał z jakimś koleżką, bo u mnie same baby, do których też się wyrywa, nie powiem, że nie. Ale niestety celibat obowiązuje

Biega więc samotnie po kuchni i podłazi mi pod nogi, bo przecież nie ma tego oka, a zachowuje się dość beztrosko.
Re: Jung – jednooki samczyk w trakcie leczenia [Warszawa]
: 11 lip 2015, 19:28
autor: Foggy
Ja mam dwóch kolegów-sprinterów, którzy chętnie z nim pohasają
Marta - PW

Re: Jung – jednooki samczyk w trakcie leczenia [Warszawa]
: 13 lip 2015, 9:40
autor: martu.ha
Junguś został obdarowany - dziękujemy Cioci Kindze
Jedzonko smakuje mu bardzo bardzo - to z JR Farmu country food czy jakoś tak - no nie odchodził wieczorem od miski! To rzadki widok
Zrobiłam mu tysiąc zdjęć, większość nieostra
Taki jestem piękny

Re: Jung – jednooki samczyk w trakcie leczenia [Warszawa]
: 14 lip 2015, 12:46
autor: Foggy
Cudo małe!

Re: Jung – jednooki samczyk w trakcie leczenia [Warszawa] r
: 18 lip 2015, 12:25
autor: martu.ha
To ja już zdradzę, że po bardzo pozytywnej opinii Jacka Daniel'sa rezerwuję wstępnie Junga dla Foggy. Oby się wreszcie wykaraskał ze swoich problemów i zamieszkał z kolegami, których mu bardzo brakuje, bo to towarzyski prosiak jest, a u mnie same baby. Natomiast bieganie za moimi stopami po kuchni przestaje być zabawne
Acha, uwaga, postęp! Wczoraj zrobił po raz pierwszy unik - znaczy uczy się, że świat jest większy, niż jego jedno oko ogarnia

Może przestanie się obijać o przeszkody

Re: Jung – jednooki samczyk w trakcie leczenia [Warszawa] r
: 18 lip 2015, 21:33
autor: Foggy
Jejuuuuuuu dziękuję!!! Czekam!!!!
Milo go nauczy jak sobie radzić bez oczka

Braciszki czekają Junguś

Re: Jung – jednooki samczyk w trakcie leczenia [Warszawa] r
: 21 lip 2015, 10:16
autor: martu.ha
Badanie jungowego kału nie wykazało obecności pasożytów, kokcydii, drożdzycy, giardii, wzrost bakterii słaby. Wszystko w normie. Ale biegunka jest. Planuję jeszcze badanie krwi w związku z tym.
natomiast zęby przerośnięte, więc od razu dzisiaj idziemy na korektę. No i ten oczodół ciągle, czekamy na dr Kasię.
Nie chce jeść skubaniec, napchałam go rozmoczonym trovetem za poradą sosnowej i zobaczymy.
Re: Jung – jednooki samczyk w trakcie leczenia [Warszawa] r
: 21 lip 2015, 18:33
autor: Foggy
Junguś!

Zdrowiejże szybko i bez takich akcji proszę!
Wybieg 24h, rarytasy jedzeniowe, rozrywkowi bracia i codzienne pieszczoty czekają!

Re: Jung – jednooki samczyk w trakcie leczenia [Warszawa] r
: 21 lip 2015, 20:30
autor: martu.ha
Krew oddana, zęby skorygowane, tragedii nie było
jednakże ma wyraźnie bardziej wypukłą lewą kość jarzmową i kilka trzonowcow jakby zapadnięte w kość. Na rtg widać jakby stan zapalny u wierzchołka drugiego trzonowca, więc pewnie nie je, bo go boli. Dostał tolfę, antybiotyku na razie nie. Ząb najprawdopodobniej do wyrwania, ale przynajmniej wiadomo który rwać.
na brzuszek na razie węgiel