To będziesz miała wesoło, jak u nas.
Ale cukrzycę można dość prosto na szczęście ogarnąć. Siano w ilościach hurtowcyh, dobra sieczka, grainless herbs jr farmu, oraz tylko trovet w ilościach aptekarskich (to te kulki, co Ci dałam), a poza tym raczej żarcie dla koszatniczek i to najlepiej bezzbożowe, u mnie bardzo dobrze schodzi uczta dla kosztniczki
http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/pok ... arm/305280, tam jest mało zboża a można jeszcze powyjmować, jakby się kto uparł, kolby jr farmu, niektórzy dają greenwooda, u nas porażka, ewentualnie beaphar nature, u nas dno. Ewentualnie supreme selective dla kosztniczek, lub świnek (u swinek jest więcej wapnia, dlatego u nas nie wolno) tam jest jednak sporo zbóż, ale podobno świetne i bez cukru. Jeszcze nie testowałam. No i precz wszelkie owoce, marchew itd. We wstępnym okresie u nas było tylko siano i zielone, ale przy chorobie to się raczej nie da.