CAVIARNIA

Byłam dzisiaj z Ferajną w Medi. Nie jest dobrze... Arcia 40.3 stopni gorączki, dr. Judyta wykonała zdjęcie i cóż... Minimum 7 dni na Baytrilu i Oxyvecie. Dostała dzisiaj pierwszą dawkę razem z lekiem przeciwzapalnym i kroplówką. Tydzień później bym przyjechała a miała by taki stan jak Elza w wrześniu. Jestem załamana. :'( Nic nie powiedziały moje Świnie, że Arcia chora... Znowu wszystko bezobjawowo. Gdyby nie tak wysoka gorączka nie było by wskazań do zdjęcia bo osłuchowo czysto.

o kurde. trzymam z całych sił

U Nas niestety wciąż bez większych zmian.
Drzewo oskrzelowe i węzeł chłonny u Arci wygląda lepiej, lecz jeszcze min. 3 dni na antybiotykach. Po 7 dniach na Baytrilu i Oxyvecie Arcia ma już dosyć, straciła apetyt i 30 g. czego obawiałam się najbardziej. Od wczoraj Ją dokarmiam. Po wyleczeniu czeka Ją zabieg usunięcia zmiany skórnej, która może niestety okazać się czerniakiem, ale to potwierdzi dopiero badanie histopatologiczne. Modlę się, by to nie było to... Cała Trójka miała badanie krwi, Elzy i Arii wyniki są w porządku a Finuś ma parametry wątrobowe podwyższone na co dostaje leki i bardzo wysoką glukozę, więc wykluczyliśmy warzywa korzeniowe i owoce i w sobotę czeka Nas badanie glukometrem. Zobaczymy...
To by było na tyle, tak w skrócie.

Oj to sie porobiło..
Mocno kciukam

To będziesz miała wesoło, jak u nas.
Ale cukrzycę można dość prosto na szczęście ogarnąć. Siano w ilościach hurtowcyh, dobra sieczka, grainless herbs jr farmu, oraz tylko trovet w ilościach aptekarskich (to te kulki, co Ci dałam), a poza tym raczej żarcie dla koszatniczek i to najlepiej bezzbożowe, u mnie bardzo dobrze schodzi uczta dla kosztniczki http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/pok ... arm/305280, tam jest mało zboża a można jeszcze powyjmować, jakby się kto uparł, kolby jr farmu, niektórzy dają greenwooda, u nas porażka, ewentualnie beaphar nature, u nas dno. Ewentualnie supreme selective dla kosztniczek, lub świnek (u swinek jest więcej wapnia, dlatego u nas nie wolno) tam jest jednak sporo zbóż, ale podobno świetne i bez cukru. Jeszcze nie testowałam. No i precz wszelkie owoce, marchew itd. We wstępnym okresie u nas było tylko siano i zielone, ale przy chorobie to się raczej nie da.

Ha! To obrazek Twoich dziewczym stoi w Mv na ladzie piękny!
Jak zdrowie panienek?

Zgadza się. Pani Karolina jest takim Aniołem, że oprócz wylicytowanego obrazu dla Nas, wykonała jeszcze jeden dla MV.
Mam nadzieję, że wszystko w porządku u moich Prosiaczków... Obserwuję codziennie, lecz z Nimi niestety nigdy nic nie wiadomo.
Arcinkę czeka zabieg jak napisałam wyżej.

Fineasz wylądował dzisiaj na ostatnią chwilę w MV. Wychodziłam do pracy o godz.14 to było wszystko w porządku... Wracam godz.20:00 a Fineasz się dusi. Zachłystowe zapalenie płuc. I po Świętach... Święta jedynie w wydaniu 'zostajemy z Finusiem w domu i podajemy steryd, Baytril i Furosemid'.
Dlaczego??? Przecież ja chucham i dmucham na moje Świneczki a One takie chorowitki.

No coś podobnego! Rzeczywiście szok, inni trzymają w szopie o chlebie i obierkach i nic. Znam te myśli.
Jesteście super, że się nimi tak zajmujące, u tych innych już by dawno nie żyły po prostu. Dobrzy ludzie dostają po prostu te słabsze, ostatnio doszłam do wniosku.
Trzymam z całych sił