CAVIARNIA

Jeśli doktor mówi, że nie chce kłaść na niej jeszcze kreski to znaczy że ma jakąś nadzieje....

Dr Iza zatrzymała Serenkę u siebie tzn w gabinecie. Jest na dokarmianiu. Z kupą lepiej ale sika pod siebie i doktor powiedziała że ją podmywają. Powiedziała też że wszystko w jej rękach i żeby trzymać kciuki.... Nie rokuje to dobrze. Próbuje też pobrać mocz do badania. Czy ktoś z Was miał do czynienia z czymś takim jak pasożyt w mózgu? Doktor twierdzi, że każda świnka jest nosicielem ale nie u każdej się objawia. Biedna Serenka

ale jaki pasożyt??? E.cuniculi?

Sęk w tym że nie wiem Czekam na info od doktor. Napisałam do niej na fb. Zawsze odpisuje w wolnej chwili. Jak tylko będę wiedziała dam znać. Dziękuję za zainteresowanie i troskę.

porcella pisze:ale jaki pasożyt??? E.cuniculi?

prawdopodobnie to ten -encephalitozoonozon

aga666 pisze:

porcella pisze:ale jaki pasożyt??? E.cuniculi?

prawdopodobnie to ten -encephalitozoonozon

Tak to ten. Doktor podała tą nazwę.

To prosię ma szanse

E, to spokojnie, bo już się przeraziłam, że rzeczywiście jakiś bąblowiec albo dracunculus ). E.cuniculi to pierwotniak, wybije się go metronidazolem albo podobnym fenbendazolem, i po kłopocie.

Może być problem z barierą krew-mózg...

To co, mówicie że jednak jest szansa?