CAVIARNIA

Nie było, prawdopodobnie dzień przed mała poroniła

To dobrze że jest happyend bo widzę że tytuł wątku się zmienił.

Nie wiadomo co, nie wiadomo gdzie Jeszcze siedzi sama, bo muszę mieć cały dzień na łączenie. Z tego co widzę, będzie to cud jeśli się uda. Wczoraj zostawiła mi 2 pamiątki na ręce, a później chciała zjeść przyszłą koleżankę(oby) za to, że siedziała mi na kolanach. Jeśli nie wyjdzie poszukam jakiegoś malucha, albo kastrata.

To same dobre wieści

Pewnie ze stresu związanego z podróżą. To dobrze, że nie trzeba było jej ciąć.

Super wiadomości
No i Tysiu gratulacje doświnienia

Gratulacje Tysia

Oj też byłam bardzo szczęśliwa, jak się dowiedziałam Dziękujemy za kciuki i za gratulacje i żebym nie musiała się doświniać znowu

Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze!

Już jest dobrze najważniejsze, że jest cała i zdrowa u mnie. Za łączenie chyba muszę się wziąć jak najszybciej, na wybiegu chodzi i skacze, a w klatce jakaś osowiała i świni nie ma