Tak mi przykro weszłam od razu na Wasz wątek i w zyciu się nie spodziewałam .. Trzymaj się Kochana i pamietaj tak jak pisałam wczoraj... gdybys potrzebowała czegoś
Nie wiem czy ktos inny walczyłby o nia tak jak Ty
Puffy
Ostatnio zmieniony 02 lis 2016, 11:59 przez jolka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dzięki Wam...później napiszę jej pożegnanie, na razie nie jestem w stanie. Wieczorem być może wyniki sekcji będą. Szłam na piechotę z MV i myślałam o niej...ciężej mi niż z Tamą chyba, bo to na moich oczach i wciąż to widzę i przeżywam...poza tym to taki przytulak był słodki...W poniedzialek bylam 1 dzień w pracy po zwolnieniu, ale musialam dzisiaj wziac. Nie żałuję, bo nie była sama...a Zając...nawet do niej wczoraj nie podszedł, jakby jej nie było od jakiegoś czasu...pasie się zupełnie nic nie widać, żeby coś się dla niego zmieniło...oby tak zostało.
Jak to jest z sekcją, standardowo robią jakieś posiewy żeby wiedzieć jaka to była bakteria czy coś? Czy takich rzeczy już nie sprawdzają...