Jesteśmy po wizycie u dr Judyty.
Murgaśna jest zdrowa jak ryba, bez pasażerów na gapę wszelkiego rodzaju, pazury obcięte (czyli straciła fuchę jako przenośny gabinet akupunktury

), ma brzydki łupież, jak to teddikowate, ale na razie nie męczymy kapielą. Zresztą miała stresy, co też na takie rzeczy wpływa. Oczywiście wit c oraz obie profilaktycznie immunoglukan.
Młoda jest dobrze odżywiona (670g), wiek oceniony na ok 5 miesięcy, czyli jest z października, co by się zgadzało z oceną poprzedniej opiekunki w rozmowie telefonicznej. Dr Judyta absolutnie zachwycona nieziemską urodą Murguni, cóż tak to już jest z naszymi świniami

. Jeżeli zdjęcie z wątku jest w miarę aktualnę, to Besia jest olbrzymia
Dziewucha charakterna, jak to nasze świnki, bardzo śmiała, trochę dzika na rękach, z klatki wyjmuje się z atrakcjami

Chyba jednak będzie przylepa. Jest też chyba zadziorna i nie da sobie w kaszę dmuchać. Może być wesoło. Puszczę ją dzisiaj na wybieg po Grawisi, to dawało rewelacyjne efekty w przypadku Turbuli. Jutro odwrotnie. Łączenie za kilka dni.
Nie wiem, jak nazywa się takie umaszczenie, ale jest niesamowite. Na lewym boczku ma jaskrawo pomarańczową smugę, talia jaśniejsza, brzuchol takoż, oczy rubinowe i białych obwódkach. No ładna jak nie wiem.
Edit: obejrzałam sobie rexy i teddiki na stronie Obuchowa i wydaje mi się, że to jest slate blue tan z lila tan, ale mogę się mylić, bo się na tym nie znam.
I ona jest taka bardziej rexowata, tak też uważa dr Judyta, ale nie jest zupełnie rasowa raczej.