CAVIARNIA

Dziękuję bardzo

wpisior o dzisiejszych przygodach Buni
https://www.facebook.com/opowiesciswins ... i/timeline

Majka zazdrości i dlatego takie bzdury opowiada

no chyba I jeszcze coś naskrobałam bo może ktoś nie wie o co kaman: https://www.facebook.com/opowiesciswinskiejtresci

A jutro pakujemy cały inwentarz i w drogę... Będzie ciekawie, nie wiem kogo trzymać na kolanach - chomiki, świnie czy psa. Pewnie psa bo mi nie da żyć...

Śledzę od początku losy szefowej i jej podwładnej (której cichcem dopinguje, bo urzekła mnie jej grzywa szalona...) ale dobrze było synopsis zobaczyć i uporządkować sobie kto kim pomiata
Wesołych Świąt!

Co do mężczyzn, to mój TŻ zawsze mówi, że traktuje świnki jak dzieci, że rozpieszczam, po czym bierze jabłko i mówi "Świniaki jemy jabłko" haha

Fajnie, że przedstawiłaś wszystkie postacie z Twojego domu

Bujne życiorysy i opisy jak rodem z wyciskacza łez w stylu (Jak moja Babcia mawiała i NIC nie było jej w stanie przekonać, że jest na odwrót..) "Sukces na modę"
Ktoś tam klatkuje ostro przytłoczony językiem obcym

Wzorowałam się w opisie postaci raczej na "Randce w ciemno" Teżet mi zasugerował że dobrze by takiego posta wyjaśniającego napisać bo jak ktoś od początku nie czytał to może się nie połapać.
To Drops tak się uczy przez osmozę, tylko nie tradycyjnie z książką pod głową a z książką NAD głową W ogóle to otwieram transporter na miejscu, zaglądam a tam tylko tyłek Dropsa spod trocin wystaje... tycam go, odkopuję, a on NIC! W końcu biorę go w rękę a on dziad dopiero się zaczyna budzić, cały sflaczały jeszcze po śnie... Zawał...
Sukces na modę...

Dziękuję za życzenia świąteczne, życzę wszystkim dobrze spędzonego czasu, odpoczynku od pracy i dobrego humoru

Dotarliśmy parę godzin temu do rodziców, każdy do swoich więc przez następne dni śpię wyjątkowo bez psa między kolanami...(ulubione miejsce...) Bonkers siedział mi na kolanach całą drogę i wyglądał to tu to tam, czasem obszczekując jakąś ciężarówkę. Ona wie od razu jak się zbieramy do podróży, zaczynamy nosić torby i wtedy jest nie do wytrzymania - cały czas musi pokazywać że ona tu jest, żeby jej nie zapomnieć zabrać... Pląta się pod nogami, piszczy i zawodzi, skacze, ucieka na klatkę schodową a potem biegnie prosto pod drzwi samochodu...

a no włąśnie nie ogłosiłam chyba że jest NOWY POST https://www.facebook.com/opowiesciswins ... sci?ref=hl

Radosnych Świąt Wielkanocnych,
dobrego odpoczynku, smacznego jajka,
szalonego i wyjątkowego mokrego Śmigusa Dyngusa
oraz samych słonecznych, spokojnych i cudownych dni
z okazji Świąt Wielkanocnych
życzy Paprykarz z Małżem i ze Stadem

*podczas fotki nie ucierpiał żaden pies