Strona 94 z 185

Re: Międzygatunkowe Zbóje

: 19 kwie 2016, 6:53
autor: etycja
Pisałam i usuwałam post, nie wiedząc nawet od czego zacząć. Czemu nie może być tylko fajnych wieści i kropka? W niedzielę odwiedziłam targi zoologiczne w Ostrawie. Spotkałam się ze znajomymi i tradycyjnie rzuciłam na ciekawostki do kupienia. Przytachałam do domu dużo dobrego, zaciesz miałam z tego ogromny. Na tym mógłby się zakończyć dzień, ale nie. Wieczorem Yekini biegał jak szalony, pomyślałam, że albo tunel źle ustawiony, albo postanowił się chłopak bić z Lucienem. Zaglądam, Lucien nie żyje. Umarł w trakcie posiłku. W pyszczku jeszcze źdźbło sianka. Moja pierwsza myśl, to zatrucie, ale wszystkie prosiaki dostały dokładnie to samo, po za tym tak szybko i gwałtownie? Pani doktor stwierdziła, że jej to wygląda na zawał.
Jestem zła, serce mam całkowicie złamane. Wiem, że odbuduję stado, ale już raczej babskie. Niestety nie znajdzie się w nim Fruzia, która mówi zdecydowane NIE, ale będzie babiniec. I mam nadzieję, zgodny.

Re: Międzygatunkowe Zbóje

: 19 kwie 2016, 8:29
autor: katiusha
Ale jak to !????? Nie wierzę normalnie :o :sadness: Lucienku misiaku teddikowy.. :candle: Yekini się przestraszył bardzo widocznie :( Sam został..
Współczuję Obrazek

Re: Międzygatunkowe Zbóje

: 19 kwie 2016, 8:52
autor: etycja
Katiusha, też jestem w szoku. Gdy przyjechałam, dałam chłopakom zabawki, dałam sianko, warzywka, wszystko było dobrze. Wieczorem już nie. Yekiś był bardzo wystraszony. Siedziałam z nim do późna, bo aż się trząsł z nerwów. Posprzątałam mu rano, nasypałam Asan (kurczę, żebym mogła to gdzieś u nas zamówić), wstawiłam jeszcze domek i teraz prawie cały czas w nim siedzi. Dobrze, że je. Widzę bobki, widzę, że smaczne znika, ale jest mi go żal. Jak tylko mogę, zaglądam do niego czy wszystko dobrze.

Re: Międzygatunkowe Zbóje

: 19 kwie 2016, 10:16
autor: Fionka2014
Mam nadzieję że Yekiś szybko dojdzie do siebie po stracie kolegi :(

Re: Międzygatunkowe Zbóje

: 19 kwie 2016, 11:43
autor: katiusha
Smutne i straszne to.. :sadness:

Re: Międzygatunkowe Zbóje

: 19 kwie 2016, 11:58
autor: joanna ch
O matko a to wieści... :shock: On był chyba zupełnie młody jeszcze?

Re: Międzygatunkowe Zbóje

: 19 kwie 2016, 13:16
autor: etycja
2013r :( Cały czas stoi mi przed oczami wyprawa po niego. Godziny oczekiwania, lody z Karoliną na mieście. W końcu Asia dowiozła go autem a ja przemycałam w pudle plastikowym w busie. Było gorąco i całą klimę ustawiłam, żeby dmuchała na niego a on pod przykryciem ręczniczkiem spał spokojnie. Zawsze był moim misiem ukochanym. Nie zawsze o nim pisałam czy nie zawsze robiłam zdjęcia, nie lubił tego, nie wiem czy mi się wydaje, ale zwierzaki z czerwonymi oczami gorzej znoszą flesz aparatu. To cholernie niesprawiedliwe jest, ale życie jest nie fair.

Re: Międzygatunkowe Zbóje

: 21 kwie 2016, 9:58
autor: etycja
Samotnia Yekiniego
Obrazek

Zostawcie mnie w spokoju :cry:
Obrazek

Re: Międzygatunkowe Zbóje

: 21 kwie 2016, 10:06
autor: katiusha
Biedaczek...Może potrzebuje nowego przyjaciela.. :(

Re: Międzygatunkowe Zbóje

: 22 kwie 2016, 7:21
autor: etycja
Myślę, że tak. Bardzo głupi powód kastracji, ale może to by było dobre rozwiązanie. Gdybym wiedziała wcześniej :evil: Nie powiem, cieszę się, że Złotka nie jest sama, że Zuzia ma chyba nawet całkiem fajny dom, który ma czas, ale nie sprowadziłabym nic do domu a połączyła ich ze sobą. Najcięższe było przejście przez pożegnanie i rozmowa z mamą Luciena. Wcześniej jakoś się trzymałam, ale są chwile kiedy człowiek nie musi zakładać gaci i może się rozpaść na kawałeczki