Strona 98 z 120

Re: Pchełka, Pistacja, Mysza i Winyl

: 09 kwie 2020, 10:19
autor: martuś
Faktycznie na siłę nie ma co ich "oswajać" i męczyć głaskami :idontknow: Moje są oswojone - same wskakują na ręce jak chcą wyjść i wejść do klatki, wspinają się na kolana po jedzenie itd a jak chcę tylko pogłaskać to uciekają w panice... Młodsza przyjechała do mnie jako miesięczny dzieciak (zabrana ze sklepu jako prawie niemowlak) natomiast starsza miała ok 4 miesiące wzięta z pseudo. Muszę je zaakceptować jakie są chociaż po poprzedniej miziastej trójce trochę ciężko :szczerbaty:

Re: Pchełka, Pistacja, Mysza i Winyl

: 16 kwie 2020, 19:58
autor: Kropcia
Ech, u Pistacji pojawił się kaszak :/ Była dziś w lecznicy, miała wyciśniętego dziada i miejmy nadzieję, że już się nie odnowi. Pchełencja będzie we wtorek na wizycie u wujka Kuby- okulisty. Dziś miała pobieraną krew, a zanim zdążyła zostać wysikana do badania to osikała techniczkę. Takie tam przygody :) Jak się skończy kwarantanna to dzieciaki idą na przegląd.

Re: Pchełka, Pistacja, Mysza i Winyl

: 24 kwie 2020, 14:46
autor: joaś
sikanie na personel przychodni weterynaryjnych to chyba ogólnogatunkowe świńskie hobby. myślę, że mają takie przysłowie: "i nie zazna szczęścia w życiu ta świnka, która nie osiura człowieka w lecznicy" 8-)

Re: Pchełka, Pistacja, Mysza i Winyl

: 26 kwie 2020, 20:58
autor: porcella
Oooo tak! :-)

Re: Pchełka, Pistacja, Mysza i Winyl

: 26 kwie 2020, 21:28
autor: Siula
Szkoda, że moja Matylda zawsze na mnie siura :lol: :roll:

Re: Pchełka, Pistacja, Mysza i Winyl

: 26 kwie 2020, 23:58
autor: Kropcia
U nas domowym lejkiem jest Pistacja. Pchełcia na wizytach zazwyczaj nie siusia. Tym razem się zdarzyło, bo miała pobieraną krew. I w sumie powinna najpierw być wysiusiana, bo mocz też miał być badany. A tak to będzie kiedy indziej. Cieszy to, że parametry nerkowe krwi są w normie :)

Re: Pchełka, Pistacja, Mysza i Winyl

: 11 maja 2020, 10:10
autor: Kropcia
Ze świniakami nie ma jak się nudzić. Testujemy powoli co szkodzi oczom Pchełki i Pistacji, wychodzi nam póki co, że ziółka, ale zmienimy też podłoże, bo może to ono... Nie wiadomo. W każdym razie, dziś lub jutro przymusowa wizyta Pistacji u ciotek- nabawiła się kolejnego kaszaka :/ A poza tym jest ok. Dzieciaki rosną, Winyl dobija powoli do 1 kg- jeszcze chwila i dogoni Pistację, Mysza podchodzi pod 900g, tylko Pchełcia nadal oscyluje w granicach 700 coś. I chociaż jest taka kruszynka to apetyt ma, zachowuje się normalnie, więc nie panikujemy.

Re: Pchełka, Pistacja, Mysza i Winyl

: 12 maja 2020, 18:46
autor: porcella
Pomyśleć, że jesienią to takie pchełki były :-)

Re: Pchełka, Pistacja, Mysza i Winyl

: 14 maja 2020, 19:48
autor: joaś
i jak z tym kaszakiem, wyciśnięty?

Re: Pchełka, Pistacja, Mysza i Winyl

: 15 maja 2020, 6:40
autor: Kropcia
Tak, kaszak wyciśnięty, ale ponieważ to był drugi w niewielkim odstępie czasu, pewnie będziemy częsciej latać na wyciskanie. Pchełka też została wyciśnięta, ale z moczu i wyniki nie są zadowalające. Wyszedł białkomocz. Dziś TŻ będzie szedł z nią sprawdzić poziom glukozy. Zobaczymy co z tego wyniknie.