CAVIARNIA

Imię świnki: Borch
Wiek świnki: około 3 lat
Płeć świnki: samiec
Adopcyjny numer świnki: 4936
Stan adopcji: zwierzak wolny - do adopcji w drugiej połowie lutego (bo walczymy z wszołami).
Miejscowość, w której przebywa zwierzę oraz u kogo: Warszawa, MALINAnula
Historia zwierzęcia: świnka przekazana przez właścicielkę. Wyjątkowo piękny i spokojny.
Informacje dot. diety: VL CN, CC, zioła, siano, pije z poidła, warzywa różne.
Do wydania w pakiecie z Istredd'em.
Kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: caviadopcja@gmail.com
Informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku: porcella







Imię świnki: Istredd
Wiek świnki: około 2,5 roku
Płeć świnki: samiec
Adopcyjny numer świnki: 4937
Stan adopcji: zwierzak wolny - do adopcji w drugiej połowie lutego (bo walczymy z wszołami).
Miejscowość, w której przebywa zwierzę oraz u kogo: Warszawa, MALINAnula
Historia zwierzęcia: świnka przekazana przez właścicielkę. Wyjątkowo ugodowy i przemiły.
Informacje dot. diety: VL CN, CC, zioła, siano, pije z poidła, warzywa różne.
Do wydania w pakiecie z Borch'em.
Kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: caviadopcja@gmail.com
Informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku: porcella







Adopcja na zasadach SPŚM - obowiązuje wizyta przedadopcyjna i podpisanie Umowy Adopcyjnej.
Pamiętaj! Adopcja to bardzo ważna decyzja. Dajesz komuś dom. Dom na zawsze.
A Twoja świnka będzie potrzebować: miłości, spokoju, odpowiedzialnej opieki, przestronnej klatki (co najmniej 120 cm długości dla 2 samiców), bezpiecznych wybiegów, odpowiedniej opieki weterynaryjnej i karmy wysokiej jakości.
Dobrze przemyśl decyzję o nowym domowniku i przygarnij tych pięknych panów prosto z Wiedźmina

oh, czy oni mają jakieś wspólne zdjęcie? piękne prośki!

Oczywiście, że mają. Panowie są bardzo fotogeniczni. Tych pięknych ryjków aż trudno nie całować

cudowni są! za najlepszy domek.
nie mogę się napatrzeć

Słuchajcie jutro piękni panowie maja WPA w Warszawie Trzymajcie za nas kciuki.

Trzymamy
Piękni są nieziemsko

Śliczni są, mocno za domek.

No i wszystko poszło sprawnie. Wizyta przeszła pomyślnie. Dziś też podjechaliśmy do weta na ostatni zastrzyk choć wszołów już nie widać.

No i wszystko ułożyło się tak, że w jeden weekend była WPA, ostatnia wizyta u weta i pojechały do domu stałego. Na pożegnanie ostatnie zdjęcie cudnych ryjków w naszym domu.