Strona 1 z 1

Czoch - zamieszkał w Trójmieście

: 19 maja 2020, 19:01
autor: silje

Z uwagi na obecną sytuację epidemiczną i charakter mojej pracy
chętnych na adopcję proszę o uzbrojenie się w cierpliwość w oczekiwaniu na odpowiedź na PW lub maila- mogą mi się zdarzyć opóźnienia.
Trzymajcie się zdrowo!

________________________________




Do adopcji po osiągnięciu 300g malutki chłopaczek widoczny na zdjęciu poniżej, urodzony u mnie w DT (mamusia Rika, uratowana z pseudohodowli w zaawansowanej ciąży, wątek viewtopic.php?f=98&t=10846&p=529792#p529792 )

Młody, przystojny i do wzięcia- można rezerwować :)
No oko zdrowy, przegląd weterynaryjny jeszcze przed nami.
Zdjęcia robiłam na drugi dzień po urodzeniu, teraz, kiedy zakładam wątek świnek ma 11dni, więc troszkę podrósł.


Obrazek

* Imię świnki- Czoch
* Wiek świnki- ur 8.05.2020
* Płeć - samiec
* Numer adopcyjny - 5042
* Informacje dot. adopcji zwierzęcia - do adopcji do innego samca lub wysterylizowanej samiczki
* Stan adopcji- DS u p. Oktawii z Gdańska
* Miejscowość, w której przebywają zwierzęta,oraz u kogo- Sztum (woj. pomorskie), silje
* Informacje dot. diety- Cavia Nature, trawa, siano i zioła, ogórek, jabłko, marchew, burak, seler naciowy.
* Kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę- PW na forum, lub mail silje_xx@wp.pl
* Informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku- ja

Adopcja na zasadach Stowarzyszenia- obowiązuje wizyta przedadopcyjna i podpisanie Umowy Adopcyjnej (http://forum.swinkimorskie.eu/pliki/umo ... na2013.doc)

Nie kieruję się kolejnością zgłoszeń! Dla świnek staram się wybierać jak najlepsze domki- spokojne, odpowiedzialne, zapewniające przestronną klatkę (min.120cm), wybiegi, karmę wysokiej jakości oraz odpowiednią opiekę weterynaryjną.
Proszę zapoznać się z procedurą adopcyjną!
http://forum.swinkimorskie.eu/SPSM/inde ... &Itemid=83
oraz
http://forum.swinkimorskie.eu/SPSM/inde ... &Itemid=88

Ważne!
Jeśli chodzi o transport- podejdźmy do tematu z rozwagą.
Wszystkim nam powinno zależeć, by świnka dojechała do swojego domu w warunkach jak najbardziej komfortowych- bez zbędnych stresów: przesiadek, hałasów, nie narażana na mrozy/upały/przeciągi itp. Dlatego też staram się nie wysyłać świnek w dalekie trasy (powyżej 300km), jednakże każdą adopcję rozpatruję indywidualnie, bo można przejechać i 600km w klasie de lux, jeśli się bardzo chce, a bywa tak, że 120 km stanowi problem. Liczę na współpracę z przyszłym domem świnki w tej kwestii.


Obrazek

Obrazek

Re: Czoch [Sztum]- do adopcji po 8.06

: 19 maja 2020, 19:22
autor: margonel
O matulku, jaka kruszynka prześliczna :love:

Re: Czoch [Sztum]- do adopcji po 8.06

: 19 maja 2020, 20:32
autor: zwierzur
Silje! Rękawiczki dziecko ma, a gdzie są skarpetki? :lol:

Re: Czoch [Sztum]- do adopcji po 8.06

: 19 maja 2020, 21:19
autor: porcella
Odwrotnie, ma skarpetki :laugh:
Ale jest urzekający!

Re: Czoch [Sztum]- do adopcji po 8.06

: 19 maja 2020, 23:09
autor: silje
Skarpetki i nauszniki :)

Jest domek na horyzoncie.

Ed. 20.05.2020
Czoch- rezerwacja dla p.Oktawii z Gdańska :)

Re: Czoch [Sztum]- do adopcji po 8.06- rezerwacja

: 20 maja 2020, 21:27
autor: Świnkolub
Cudo bobas :love:

Re: Czoch [Sztum]- do adopcji po 8.06- rezerwacja

: 31 maja 2020, 17:18
autor: silje
Rosnę sobie, mam już 200g 8-)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Czoch [Sztum]- do adopcji po 8.06- rezerwacja

: 05 cze 2020, 23:23
autor: Oktawia
Maluszku, czekamy! :love:

Re: Czoch - zamieszkał w Trójmieście

: 10 cze 2020, 22:50
autor: silje
Czoch pojechał dziś do swojego domu :jupi:
Mam nadzieję, że kolega-rezydent będzie miły, bo podobno charakterny z niego facet.

Ewa i Michał- dziękuję za przeprowadzenie wizyty przedadopcyjnej :buzki:

Re: Czoch - zamieszkał w Trójmieście

: 12 cze 2020, 12:50
autor: Oktawia
Przywitaliśmy Czocha otwartym sercem!
Pierwszego dnia, maluszek był okropnie zestresowany ale oczekujący na niego Wojtek wyczuł przyjaciela od wejścia. Nawet był nie do opanowania przy wyjmowaniu Czocha z transporterka.
Przez nachalność Wojtka i wycofanie Czocha, postanowiliśmy sprawić mu jeden wieczór względnego spokoju w prywatnej przestrzeni z małą dawką zapachów przyszłego towarzysza. Zaaranżowaliśmy druga klatkę.
Całą noc spały przy sobie a Wojtek nie odstępował tego boku swojej klatki ani na moment, przytulone- dzieliły je tylko kratki.
Następnego dnia z rana, po posiłku przygotowaliśmy bezpieczny wybieg i tam zgodnie z zasadami łączenia doszło do spotkania oko w oko (lub bardziej ryjek w ryjek:)). Panowie poganiali się, furkotali, ale obyło się bez spięć. Do dziś przebywają w wybiegu a śpią razem w norce. Myślę, że Czoch nabierze pewności co do nas -człowieków, z czasem. Na razie nam nie ufa ale za Wojtkiem chodzi krok w krok. Ważne, że chłopaki mają siebie na wzajem. To na pewno dodaje maluchowi otuchy.
Dziękujemy!