CAVIARNIA

GAZORPAZORP vel.Dexter

-wiek świnki -ur. 6.10.2018
- płeć świnki - samiec
- adopcyjny nr świnki - 4375
- miejscowość w której przebywa zwierzę oraz u kogo - Dzima, Rogoźno
- historia zwierzęcia - Syn Galaretki z tego wątku: http://forum.swinkimorskie.eu/viewtopic ... ka#p493595, był adoptowany (jego dawny wątek http://forum.swinkimorskie.eu/viewtopic ... hilit=rick ) i niedawno wrócił z adopcji po śmierci kumpla z klatki, dodatkowo alergia jednego z domowników uniemożliwiła wzięcia kolejnej świnki i zapewnienie mu towarzystwa, więc wrócił do mnie. Mieszkał jakiś czas z małym Ratatujem. Ma podwyższone parametry wątrobowe, dostaje hepatiale, za 2-3 tygodnie sprawdzimy ponownie krew.
- informacje dot. diety - VL CC, sianko, warzywa wszystkie możliwe
- stan adopcji - DS u Moiki L. Włocławek
- wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia - do innego samca
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę - Dzima PW (wiadomość prywatna) lub dzimaaga@gmail.com
- informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku - ja sama

Taki byłem mały 6.10.2018


Aktualnie:








Lubi hamaki i tunele


Uwaga! Jako Dom Tymczasowy – czyli osoba najlepiej znająca powyższe świnki, ich charakter, zwyczaje, potrzeby – zastrzegam sobie prawo do wyboru przyszłego domu. Szukają dobrego, odpowiedzialnego domu z klatką (minimum 120cm) + codzienne wybiegi, karmę wysokiej jakości oraz odpowiednią opiekę weterynaryjną.
Adopcja na zasadach Stowarzyszenia - obowiązuje wizyta przedadopcyjna i podpisanie Umowy Adopcyjnej

Piękny jest oby szybko się ogarnął zdrowotnie i ruszył do nowego domu

Dracula - świnkołak! Oryginał cud urody!

A może on wytrzyma nadgorliwość Milusia?

Wyniki krwi, a dokładniej parametrów wątrobowych są o połowę lepsze, choć nadal lekko ponad normę.
Był już umówiony na wyjazd do nowego domu, do mojego dsu pocieszyć samotnego Tonica. Miał jechać w środę...no właśnie... miał.
We wtorkowy wieczór wróciłam od weta ze Scyzorykiem i Nakrętką, rozpakowuję towarzystwo, zaglądam do Gazorpy, a on siedzi ze źdźbłem siana wbitym prosto w lewe oko oko spuchnięte i czerwone, środek biały. Po prostu tragedia!!
Szybki telefon do weta, przegląd apteczki i w ruch poszły krople Floxal. Ale niestety wyjazd do domu odłożony w czasie. Domek obiecał poczekać,a w tym czasie skontrolować Tonica...

Matko, ale pech...

Biedak!

Gazorpa wyleczył oczko i wczoraj pojechał do nowego domu. Łączenie idzie obiecująco Trzymam kciuki za chłopaków

Już to pewnie pisałam poprzednim wątku, ale muszę! Nie przestaje mnie zachwycać imię Gazorpazorp, żałuję, że sama na nie nie wpadłam Bardzo jestem ciekawa miny pani w recepcji u weta. Wiem, co piszę, miałam świnię o imieniu Murgatroida