Strona 1 z 1

Lusia za TM

: 04 paź 2021, 22:15
autor: grzegorz
W sobotę 02.10.2021 o godz. 15.25 pobiegła za Tęczowy Most Lusia.
:swieca:

Lusia przyjechała do nas wraz z Trufelką 09.12.2017.
Po odejściu Strzałka, Łatka była samotna. Szukaliśmy dla niej towarzysza i wtedy zobaczyłem ogłoszenie w dziale laborantów, że za niedługo będą do odbioru dwie panny. Długo się nie zastanawiałem i od razu zgłosiłem chęć ich adopcji, zanim zostały jeszcze odebrane z laboratorium.
viewtopic.php?f=70&t=8251
Okazało się, że są to śliczne i zdrowe świnki. Po kilku dniach w DT pojechaliśmy całą rodziną po nie do Warszawy.
Nie wiem kiedy ten czas minął. Pamiętam to jakby to było wczoraj.

Pierwsze chwile spędzone w domu:
Obrazek
Spotkanie z Łatką
Obrazek

Czas szybko mijał na różnych przyjemnościach - przysmaki, wybiegi po pokoju, głaskanie, wybiegi na trawie, odpoczywanie w hamaku, ogólnie dużo odpoczywania, pozowanie do zdjęć.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Wraz z Trufelką została gwiazdą kalendarza SPŚM - kwiecień 2021 - buszowały wtedy pomiędzy młodą marchewką
Obrazek

Po odejściu Łatki w 2020 Lusia była jakiś czas sama z Truflą, do momentu przyjazdu dwóch maluchów adoptowanych od Cynthi.
Lusia objęła obowiązki przewodniczki stada.
Obrazek

W kwietniu Lusia przeszła sterylizację z powodu cyst. Po zabiegu szybko wróciła do zdrowia. Zawsze pierwsza wybiegała na trawę z transporterka.
Pod koniec września byliśmy z całym stadem na kontroli u weterynarza i okazało się, że ma ona wielkiego guza w jamie brzusznej, ok. 2,5 cm średnicy. Umówiliśmy się na operację jego usunięcia na 12 października, a Lusia była pod naszą czujną obserwacją. Cały czas dobrze się czuła, przybiegała jako pierwsza do miski i dalej rozstawiała pozostałe po kątach.
28 września wieczorem przestała jeść. Rano byliśmy u weterynarza i okazało się, że musi mieć operację natychmiast. Czekaliśmy do późnego wieczoru na informację, że Lusia wybudziła się. Wydawało się, że wszystko będzie w porządku. W domu od razu zaczęła jeść i chciała przegryźć kratę, która oddzielała ją od pozostałych. Dodatkowo cały czas dokarmialiśmy ją. W piątek w nocy znowu przestała jeść. Nie chciała ani smakołyków, ani karmy ratunkowej. Zaczęła wszystko wypluwać. Rano znowu byliśmy u weterynarza, gdzie dostała kroplówkę i zastrzyki. Najprawdopodobniej nie wytrzymały nerki. Odeszła na naszych rękach. :candle:

Obrazek
Obrazek
Biegaj za TM razem z Łatką.
Obrazek

:swieca: :swieca:

Re: Lusia za TM

: 05 paź 2021, 19:18
autor: zwierzur
:swieca: Dla Lusi. Piękna fotorelacja na pamiątkę...

Re: Lusia za TM

: 05 paź 2021, 20:52
autor: porcella
Bardzo mi przykro, współczuję. Lusia miała piękne świnkowe życie. :candle:
Gdyby ktoś pytał, czy laboranty się dadzą oswoić - trzeba mu pokazać te zdjęcia...

:pocieszacz:

Re: Lusia za TM

: 07 paź 2021, 21:41
autor: sosnowa
Współczuję z całego serca :swieca:

Re: Lusia za TM

: 16 paź 2021, 19:52
autor: grzegorz
Dzisiaj minęło 2 tygodnie, jak odeszła Lusia.

Szybko leci ten czas. :swieca:

Re: Lusia za TM

: 21 paź 2021, 19:17
autor: Beatrice
Światełko dla Lusi- :candle:
Niech będzie Tam bardzo szczęśliwa! :love:

Re: Lusia za TM

: 01 lis 2021, 23:15
autor: grzegorz
Dla Lusi
:swieca:

To już prawie miesiąc.