CAVIARNIA

MAŁY JOHN Z LASU




- wiek: 6 m-cy na 10.2021
- płeć świnki: samiec
- adopcyjny numerek: 5510
- stan adopcji: DS Anulkax7 Toruń do adopcji innego samczyka

- miejscowość, w której przebywa zwierzę, oraz u kogo: Joanka, okolice Torunia
- historia zwierzęcia, przebyte choroby: Jedna z siedmiu świnek znalezionych w lesie w leśnictwie Bulkowo/ Nadleśnictwo Pułtusk w dn. 5.10.br.
Chłopak obecnie zakropiony advocatem - miał wszoły. Ma też parę strupków, bardziej wygląda mi to na rany po pogryzieniu, niż powstający grzybek, ale na razie do obserwacji.
Mały John jest młodą świnką, której ktoś nie poświęcił zbyt dużo czasu, bardzo się stresuje, ale potrafi ten stres odreagować na hamaku. Korzysta z niego z pełnym zrozumieniem. Ze względu na popłoch w który wpada, na razie preferuję dom gdzie nie ma małych dzieci.

# miejsce, w którym przebywa świnka oraz u kogo: Joanka, okolice Torunia
# informacje dotyczące diety: VL CC, sianko, zioła wszelkie, pije z poidła, warzywa.
# kontakt do osoby decyzyjnej – Dzima pw oraz e-mail: dzimaaga@gmail.com
# informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku - sama sobie wydałam

Adopcja oczywiście na zasadach Stowarzyszenia- obowiązuje wizyta przed adopcyjna i podpisanie Umowy Adopcyjnej.
Dla świnek staram się wybierać jak najlepsze domki- spokojne, odpowiedzialne, zapewniające przestronną klatkę (co najmniej 120cm długości dla 2 świnek), bezpieczne wybiegi, karmę wysokiej jakości oraz odpowiednią opiekę weterynaryjną.
Ważne jest dla mnie, aby osoby chętne na przygarnięcie świnek wykazywały szczere nimi zainteresowanie- to nowi domownicy i decyzja o ich przygarnięciu musi być przemyślana. Osoby chętne do adopcji świnki, proszone są o współpracę, a nie tylko stawianie wymogów

Bardzo stosowne imię
A Robina nie ma?

Zgłaszam chęć adopcji do mojego Eklera

John pojechał na łączenie do kumpla jak będzie ok to zostaje

Mały John znalazł się w nowym domu - ma świnkowego kumpla Eklera i mnie jako swojego człowieka!

Otrzymał też nowe imię - Nero

Łączenie przebiegło nadzwyczaj poprawnie wg słów Joanki, po czym świnki w kruchej zgodzie znalazły się w jednej dużej klatce.
Od soboty aż do teraz chyba żaden świniak nie potwierdził definitywnie swojej dominacji na wspólnym terenie. Zgodnie jedzą, zdarza im się położyć naprzeciw siebie, nie uczestniczą w bitwach, jedynie widzę co kilka godzin (gdy jestem popołudniu w domu) próby zdominowania Nera przez Eklera. Maluszek jest jednak bardzo szybki i zwinny i zawsze mu ucieka. Póki co przyjaźń obu świnek nadal stoi pod znakiem zapytania.
Nero bardzo szybko się oswaja i dziś na kolankowaniu zwinął się w rogalika Nasza przyjaźń idzie za to w dobrym kierunku.
Będę dawać znać, jak tam idzie wspólne pożycie obu świnek.
Fotki z pierwszych dni: