CAVIARNIA

BAGIETKA










* Imię świnki - BAGIETKA
* Wiek świnki - ur. ok. 3.05.2018 r.
* Płeć - samica
* Numer adopcyjny - 5659
* Informacje dot. adopcji zwierzęcia - do adopcji do samiczki lub kastrata
* Status adopcji – DS



# miejsce, w którym przebywa świnka oraz u kogo – Warszawa, zwierzur / PW,
# informacje dotyczące diety: CC, siano w dowolnych ilościach i smakach, zioła i suszki wszelkie, warzywa wszystkie
# stan adopcji - DT
# Kontakt do osoby, u której przebywają świnki: zwierzur PW lub mail: gagaciontko@interia.pl

O rety, czteroletnia świnka w ciąży? Mocno trzymam!

Prawdopodobnie jest to matka rodu... Co niewiele zmienia postać rzeczy. Jest nadzieja, że pod dobrą opieką jakoś dociągnie do szczęśliwego rozwiązania.

Bardzo mocno trzymam

Bagunia dalej ma zapadnięte boczki, ale dzieciaczki rosną, co widać coraz wyraźniej. Dziewuszka zrobiła się odważniejsza. Podchodzi do kratek w porach karmienia, potrafi wywalić się malowniczo na środku klatki. Słodko wyciąga kopytka. Boi się brania na ręce, ale uwielbia głaskanie. Blizna jeszcze widoczna, bo futerko wolno odrasta, ale strupki już poodpadały. Mieszka sobie z kastratem i bardzo jest z tego towarzystwa zadowolona. Trochę się obawiałam, że spierze gapowatego samczyka, bo własną familię podobno tłukła tak, że musiała zostać oddzielona. Na szczęście chłop spokojny bardzo, pod pantofelkiem damy grzecznie siedzi, nie prowokuje, więc panuje między nimi święty spokój. Czekamy na rozwiązanie, ale trudno powiedzieć, ile to jeszcze potrwa. Zakładam, że wszystko będzie w porządku, ale kciuki można pozaciskać - na pewno nie zaszkodzi.

Bagietka obżera się nieprzytomnie. Młóci wszystko, co nadaje się do spożycia. Chłopu z paszczy potrafi kąsek wyszarpnąć. Po powrocie z pracy zastałam, pękatą już dobrze, mamuśkę zanurzoną w misce ze spyżą, skupioną na konsumpcji. Brzuszysko żyje już własnym życiem. Ranka wciąż nie zagojona. Ciągle tworzy się nowy strupek. Pod nim dziurka z białą wydzieliną. Płuczemy, czyścimy, psikamy. Wet nas nie ominie, ale wolalabym, żeby się już rozpakowała...

Ona miała usuwany kaszak i dlatego ten strupek?

porcella pisze:Ona miała usuwany kaszak i dlatego ten strupek?

Nie. Miała dość głęboką ranę na boku - prawdopodobnie dziabnęła ją inna świnia i skaleczenie zaczęło ropieć.

Bagietka z nadzieniem nadal, rozumiem?
Kibicujemy!

sosnowa pisze:Bagietka z nadzieniem nadal, rozumiem?
Kibicujemy!

Ano. Wszystkie już rozpakowane, a Bagunia, niczym kangurzyca, w torbie chowa...