CAVIARNIA

Może ktoś spotkał się z czymś podobnym. Moja Calina ze 4 tygodnie temu zaczęła robić brzydkie małe boby. Zaczęłam jej podawać bio-lapis przez kilka dni i zaczęła robić już ładne boby, wszystko było ok. No i znowu kilka dni temu zobaczyłam,że nie może sobie znaleźć miejsca w domku, znowu wyjada boby i prawie ich przez to nie ma w klatce a jak juz znajdę to takie maleństwa. Zważyłam ją u weta, okazało się,że schudła z 930 do 830 co mnie już przeraziło. Calina ciągle się kręci jakby jej coś przeszkadzało, jakby coś w tym brzuszku się działo, nie leży zbyt długo spokojnie tylko siedzi tak jak na szpilkach.

Byłam u weta. temperatura 38,3, zęby w porządku, palpacyjnie też w porządku, badanie stetoskopem też nic nie wykazało. Podaję z powrotem bio-lapis, no i wybieram się do innego weta. Jakies pomysły co to może być?

Moze ma wzdecia i zaparcia? A jak apetyt?

Wzdęć raczej nie ma, ma brzuszek miękki. A te zaparcia to może i tak, ale skąd? Tak to zawsze leżała jak placek a teraz siedzi taka napuszona i się kręci.

Nie wiem co jej może być, ale może Rodikolan by pomógł http://www.planetavet.pl/GEULINCX_RODIK ... l-907.html
Można by też było zrobić badania parazytologiczne i ewentualnie bakteriologiczne. No ale to by pewnie wet zlecił, gdyby uznał, że jest potrzeba.

Jak nie ma RodiKolanu, to takie same działanie i skład ma Rodicare Akut. http://www.swiat4lap.pl/rodicare-akut-p-332.html

Chyba zważę wcześniej Naewią, bo wciąż mam wrażenie, że jednak czuje się słabo. Niby biega, popcorninguje czasem, je chętnie, ale zdarzają jej się naprawdę małe boby robić, i nie wiem już sama, czy zawsze ruszała się mniej od Gajki, która wykazuje świńskie ADHD, czy ostatnio jakby mniej biega, gdy są na wybiegu. Jak miała ruję biegała na pewno więcej, bo małą ganiała, teraz tego nie robi. Jak im dam domek na wybieg, to wychodzi z niego tylko skubnąć jedzenie i wraca z powrotem. Jutro zadzwonię do weta i zapytam, czy jest opcja wizyty domowej, z drugiej strony czy może coś stwierdzić bez całego osprzętowania?
Z drugiej strony iść do weta ze świnką w taką pogodę to pewne przeziębienie dla prosiaczka - co najmniej przeziębienie :/.

EDYT- ale pewnie panikuję niepotrzebnie, bo waga pokazuje wyniki pozytywne