Strona 1 z 8

Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - rezerwacja

: 07 lut 2014, 23:50
autor: lubię
- imię świnki: Gucio
- wiek świnki: ok. 5-6 tygodni
- płeć świnki: samiec
- numer adopcyjny: 1302
- miejscowość, w której przebywa zwierzę: Wrocław, lubię
- historia zwierzęcia, przebyte choroby: świnka ze sklepu zoo w Poznaniu; świnka niewidoma, z przykurczem mięśni z prawej strony, spowodowanym prawdopodobnie konkursowym świerzbem :angry: Leczony i do dalszej obserwacji.
25.03. Zdrów jak świnka, rozhasany, ćwierkający i miłaśny. Po przeszłości ślad nie został, no może krótsze futro na tyłku. Badanie w kierunku E. cuniculi - wynik ujemny, a więc może biegać z innymi świniami. To dobrze, bo chłopak bardzo towarzyski, ale z charakterem. Do dziś nie zauważył, że jest niewidomy ;)
- informacje dot. diety: CC, CN, Tima mega C, Vitakraft... do tej pory jadł jak leci, teraz zaczyna wybrzydzać : )
- stan: do adopcji
- dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia: do innej świnki tej samej płci
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: PW, kaska.karwat@interia.pl
- informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku: Cynthia
Obrazek
Obrazek
Na to oko być może widzę (i uciekam z kadru...)
Obrazek

Świnka wyciągnięta przez StokrotkęPn ze sklepu prowadzonego wg zasady "kto nie umarł, ten zdrowy", więc zwierzaki mają dwa wyjścia: drzwiami z klientem lub przez lodówkę :evil: Kiedy trafił do mnie razem z Dot, oboje tylko jedli, jedli, jedli... Nie odchodzili od miski nawet w nocy.
W tej chwili Gucio jest po ostatnim zastrzyku na świerzb, nie drapie się, strupy odpadają, futro odrasta. Wygięcie główki i całego ciała w prawą stronę jest nadal widoczne, ale mam wrażenie, że trochę odpuściło. Dr Piasecki twierdzi, że mogło być spowodowane bardzo zaawansowanym świerzbem, więc na razie obserwujemy małego. Możliwe też, że na jedno oko trochę widzi i stąd skręt w jedną stronę.
Maluch jest bardzo energiczny, ufny, ciekawski i bardzo głośno umie się upomnieć o swoje, aczkolwiek nie jest natrętny. Jest również cwany: zauważył, że jak bryka po klatce, to się duzi nad nim rozczulają; więc jak my sobie siedzimy za długo obok i nic, to zaczyna brykać, co wywołuje: "Patrz, widziałeś?", "Ale czad!" etc. Na co mały natychmiast podbiega do michy i głośno domaga się nagrody :laugh:
Edit: aktualna waga 444g 8-) Zdrowy, żwawy - do pobierania krwi potrzebne były 3 osoby : D Czekamy na wyniki.

Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz

: 08 lut 2014, 13:55
autor: Dropsio
Eh... Sklepy zoologiczne :glowawmur:
Czekamy na fotki ;)

Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz

: 08 lut 2014, 14:56
autor: jadziulka
lubię pisze:-
Jest również cwany: zauważył, że jak bryka po klatce, to się duzi nad nim rozczulają; więc jak my sobie siedzimy za długo obok i nic, to zaczyna brykać, co wywołuje: "Patrz, widziałeś?", "Ale czad!" etc. Na co mały natychmiast podbiega do michy i głośno domaga się nagrody :laugh:
Ha ha no i dobrze. Chłopak umie zadbać o siebie;)

Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz

: 08 lut 2014, 17:53
autor: StokrotkaPn
Jak dobrze czytać takie dobre wieści.
A póki co może jakaś nowa fotka Gucia?

Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz

: 08 lut 2014, 23:05
autor: lubię
Fotki dopiero od poniedziałku, jak aparat przestanie jeździć i będzie można je spokojnie zrobić :)

Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz

: 09 lut 2014, 10:46
autor: sosnowa
Witaj Guciu i kciukamy za dobry, co ja gadam, za suuuper domek!!!!!!!!!!!!

Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz

: 09 lut 2014, 18:34
autor: dortezka
trzymamy kciuki Guciu.. teraz już będzie tylko dobrze.. zawsze będziesz miał pełny brzusio i pełno miłości :buzki: :buzki:

Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz

: 09 lut 2014, 19:22
autor: lubię
Oj, pełny brzusio to on ma... Bobów też więcej :szczerbaty: Teraz powinno już iść w stronę mięśni, bo mały coraz więcej biega. Wczoraj wzięłam go na kolana i stały się dwie rzeczy pierwsze: Gucio zasnął w kocyku i zjechał mi z nóg, tylko kopyta zostały :lol: a potem, jak go chciałam wziąć i odłożyć, to mnie udziabał. Za to dziś już darł się nie tylko o żarcie, ale też o głaski. Wzięty na kocyk, od razu się ułożył i zasnął :love: Po lewym boczku daje się głaskać i wyciąga kopytka, prawego nie wolno tknąć - coś go boli. Podobnie reaguje na próby kiziania pod brodą (może nawet ugryźć), tam wiem że ma dość duże rany po świerzbie. Z boku nic nie wyczułam, ale i nie męczyłam go zbytnio.

Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz

: 10 lut 2014, 0:09
autor: jucha28
Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia :fingerscrossed: :świnka1: :fingerscrossed: :świnka1:

Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz

: 10 lut 2014, 10:47
autor: StokrotkaPn
Super, teraz Guciu będzie już tylko lepiej.
Pozwolę sobie wkleić fotki z chwilowego pobytu u mnie:
Oto Gucio:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek