CAVIARNIA

Jestem podłamana z powodu mojego Zygzaczka. Kiedy wróciłam do domu po 3 tygodniach nieobecności, stwierdziłam u Zygzaka mniejszą wagę. Zaczęłam go obserwować. Świnia jak była radosna tak jest nadal, je i bobczy, cieszy się i tuli do przyjaciela. Żadnych oznak choroby u niego nie stwierdzam. Zaczynam już się zastanawiać czy śmierć Pociąga mogła mieć wpływ na ten stan. Jakie mogą być przyczyny chudnięcia u świnki? Proszę o jakiekolwiek wskazówki.

ile schudł?

Schudł w ciągu miesiąca ok. 300 gramów Boję się o niego, chociaż, jak pisałam, zachowuje się normalnie. Sierść mu błyszczy, ma apetyt. W tej chwili waży 1080 g.

A może zaburzenia wchłaniania w jelitach?
Jak wyglądają bobki?

Nie, bobki są w porzo. Po dłuższej obserwacji stwierdzam, że Karamba osaczył Zygzaka. Niby się przytulają, ale to Karamba rządzi. Zygzak je marchewkę, Karamba też chce jeść tę marchewkę, chociaż w jego misce znajduje się druga. Zygzak chce wskoczyć na hamak, Karamba już to widzi i pierwszy tam wskakuje. Zygzak coś wywąchał w podłożu, Karamba obwąchuje Zygzaka i sprawdza co to było. Psychoza jakaś! Oba świniaki są kochane, ale szkoda mi Zygzaczka. Muszę ich oddzielić choćby na kilka godzin, żeby Zygzak sobie odpoczął i się najadł.

noo tym bardziej ze 300 g to bardzo duzo.
gdyby tak procentowo wyliczyc to wychodzi ponad 20%, to tak jakbym zgubila 12 kg (ale bym sie cieszyla!)
Terrorysta jednym slowem z Karamba...

fenek pisze:... to tak jakbym zgubila 12 kg (ale bym sie cieszyla!)

z tydzień tak oddzielaj chłopaków, później zważ prosiaka jeszcze raz. jeśli dalej będzie leciał z wagi to trzeba znaleźć somatyczną przyczynę.

Ostatnio jest między nimi dobrze. Zygzaka i Karambę rozdzielam na kilka godzin dziennie. Zygzak przybrał 40 g.