Strona 1 z 2

Kudłaty i Włochaty. Warszawa.

: 16 wrz 2014, 8:52
autor: paula82
- Kudłaty,
- ok 1 roku
- samiec,
- 1626,
- Warszawa.
- świnek oddany przez poprzednich właścicieli z powodu przeprowadzki, w nowym mieszkaniu brakło dla świnek miejsca,
- apetyt im dopisuje początkowo jedli najzwyklejszą ziarnistą karmę, ale z wielkim apetytem wchodzi im CN, poza tym dużo dobrej jakości sianka, oraz sporo zielonego/warzyw/oraz owoców. (po prostu wszystko co zdrowa świnka jeść może) ,
- zarezerwowany,
- do adopcji wraz ze swoim włochatym towarzyszem. ,
- w sprawie adopcji proszę pisać do mnie na PW, lub e-mail p.m.kaldon@gmail.com,
Obrazek

Obrazek

-Włochaty
-ok. 7miesięcy
-samiec
-1627
-Warszawa
-trafił do mnie razem z Kudłatym, podobno Włochaty jest synem Kudłatego.
-zarezerwowany
-domu szukają wspólnego z Kudłatym
-w sprawie adopcji proszę pisać do mnie na PW, ew. na e-mail p.m.kaldon@gmail.com

Obrazek

Obrazek

Re: Kudłaty i Włochaty. Warszawa.

: 16 wrz 2014, 9:00
autor: paula82
Chłopaki początkowo byli bardzo płochliwi, teraz pomału się oswajają z nami. Kudłaty najwyraźniej był częściej brany na ręce przez człowieka, bo szybciej się oswaja, widocznie przypomina sobie, że człowieka nie należy się bać, a na łóżku, czy kolankach jest całkiem przyjemnie i ciepło. Włochaty, choć mniejszy jest bardziej dzikawy, choć i on na kolanach chętnie siedzi, czasami tylko kiedy mu się znudzi, potrafi delikatnie podgryźć dając znak, że ma już dość głasków. :twisted: Obydwaj jak widać na zdjęciu są bardzo ładni, Kudłaty to niemal kopia naszego Kudłaczka[*], za to Włochaty, oprócz długich "włochów" ma bardzo ciekawe grafitowe ubarwienie. Komu, komu, takich dwóch ślicznych panów?

Re: Kudłaty i Włochaty. Warszawa.

: 16 wrz 2014, 10:52
autor: sosnowa
O matko.

Re: Kudłaty i Włochaty. Warszawa.

: 17 wrz 2014, 21:32
autor: agusia
Witam,
chętnie przygarniemy chłopaków. Mamy już jednego samczyka (tez ze stowarzyszenia). Niestety jego kolega za TM. Szukamy towarzystwa, bo teraz grucha samotnie :(
Ze stowarzyszenia adoptowaliśmy około 1,5 roku temu Lucka, który znalazł się w Pulawach razem z inną świnką i królikiem.
Nasz Dyzio odszedł po kilku miesięcznej walce z przerośniętymi trzonowcami. Karmienia co trzy godziny herbi carem, krojeniem mlecza na drobne kawałki. Kiedy wreszcie zobaczyliśmy światełko w tunelu i zaczął jeść samodzielnie, nagle przyszło zapalenie płuc. Zastrzyki antybiotyki, a on ciągle tykał. Niestety nie udało się. Odszedł na rękach ukochanej Pani.
Nie chcemy, aby Pucek, który zawsze miał towarzysza był sam na długo. Moje świnki jedzą CN, warzywa od pietruszki po kukurydzę w kolbie i eko trawę z ogródka.
Bardzo chcemy adoptować obu chłopców. Klatka jest przestronna ma 80 cm na 120 cm, i świnki chodzą wolno, bo mieszkanie zostało skutecznie zabezpieczone. Zapraszam również na wizytę PA lub kontakt z Panią która przywoziła nam Lucka, chyba iceberg.

Re: Kudłaty i Włochaty. Warszawa.

: 18 wrz 2014, 18:09
autor: agusia
witam, może jakiś odzew??

Re: Kudłaty i Włochaty. Warszawa.

: 21 wrz 2014, 22:20
autor: agusia
Już w domku. Kudlaty bojowy. Towarzystwo rozgadane. Pierwsze dni pokażą jak ułożą się stosunki miedzy trzema panami :)

Re: Kudłaty i Włochaty. Warszawa.

: 22 wrz 2014, 12:47
autor: paula82
Trzymam kciuki, żeby się chłopaki dogadały. :ok: ja sama aż nie wierzę, że tak szybko znaleźli domek (mieli dużą konkurencję). Choć chyba przyznasz, że są cudowni :love:

Re: Kudłaty i Włochaty. Warszawa.

: 22 wrz 2014, 16:26
autor: agusia
Faktycznie towarzystwo jest fantastyczne. Nasz Lucek teraz zamieszkał na kocyku przed klatką nowych towarzyszy. Tak chodzi wokoło i gada z nimi. Rano natomiast leciały pióra. Krew się na szczęście nie polała. Włochaty vel. Zyzio jest bardziej uległy wobec Pucka - Lucka.

Ciesze się, że są już u nas. O wyborze zdecydowała odległość i wiek prośków. Lucek ma teraz około 2 lat, nie mogłam adoptować maluchów. Zwyczajnie się bałam, bo to prosię jest bardzo charakterne. Teraz czasami myślę, który wygra walkę o dominację :). Kudłaty vel. Hyzio broni swojej pozycji :). Pucuś nie ustępuje, ale ciekawość nowych towarzyszy jest bardzo silna :).
A ja siedzę na forum zamiast myśleć w pracy :)

Jak mi się uda, to zdjęć parę pyknę, ale teraz chcę dać im czas na zaadoptowanie się u nas. Zatem powoli :)

Re: Kudłaty i Włochaty. Warszawa.

: 24 wrz 2014, 13:48
autor: sosnowa
Ach jak wspaniale, jestem wielka fanka chłopaków, uwielbiam kudłate i włochate :lol:

Re: Kudłaty i Włochaty. Warszawa.

: 24 wrz 2014, 14:37
autor: agusia
dzisiaj trochę lepiej, ale tak ciut ciut....
poza tym było zbiorowe ważenie:
Lucek 1060 g
Hyzio (KUdłaty) 970g
Zyzio (Włochaty) 570g

Ogólnie wydaje się, że wagowo jest ok. Zyzio mniejszy i dalej rośnie, kości mu na pewno nie znać.