Strona 1 z 8

Groszek, przyjazny samczyk [Warszawa] DS

: 30 lis 2014, 14:55
autor: martu.ha
Mój nowy podopieczny, spokojny i tłuściutki :)
- imię świnki Groszek
- wiek świnki ok. 3 lat
- płeć świnki samiec
- numerek adopcyjny 1722
- miejscowość, w której przebywa zwierzę,oraz u kogo Warszawa, martu.ha
- historię zwierzęcia, przebyte choroby- świnek oddany przez właścicieli z powodu alergii, wyleczony z zapalenia płuc, niestety fatalna dieta plus leki uszkodziły mu wątrobę, miał poważne problemy trawienne, należy uważnie dobierać mu pokarmy. Na warzywa się nie rzuca z entuzjazmem, ale w końcu zje. Na szczęście uwielbia sianko i zioła suszone.
- informacje dot. diety - dieta wątrobowa, żadnych ziaren, kolb, dropsów i tego typu śmieciowego jedzenia, niskocukrowe
- stan adopcji - DS Pani Małgosia G. z Wilanowa
- wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia - do drugiego samca, spróbuję go połączyć z Bezylem
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę pw, adopcje@forum.swinkimorskie.eu
- informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku. martu.ha
Obrazek
Obrazek

Re: Groszek, przyjazny samczyk [Warszawa] kwarantanna

: 01 gru 2014, 9:33
autor: sosnowa
Jaki ładny chłopak! I dobrze mu z oczu patrzy.
Zapalenie płuc to nie przelewki, trzymam.
Masz tam wystarczająco norek dla tej całej menażerii?

Re: Groszek, przyjazny samczyk [Warszawa] kwarantanna

: 01 gru 2014, 10:21
autor: martu.ha
Państwo świnkostwo na razie nie chcą korzystać z norek ani z kapciochów. Groszek preferuje wyleż na sianie na środku klatki, natomiast Fasolka w zasadzie stale przebywa w domku plastikowym. Myślę, że oni takich wygód nie uświadczali, więc nie wiedzą po co to

Re: Groszek, przyjazny samczyk [Warszawa] kwarantanna

: 01 gru 2014, 10:50
autor: sosnowa
Biedaki! Jak on się ma?

Re: Groszek, przyjazny samczyk [Warszawa] kwarantanna

: 01 gru 2014, 11:06
autor: martu.ha
no charczy jeszcze, ale dopiero pierwszy antybiotyk poszedł. Witaminek z probiotykiem wypić nie chciał - też niezwyczajny takich zabiegów, że ktoś mu pipetkę wkłada do buzi
Ale mimo wszystko dał się pogłaskać w klatce, bo wcześniej to uciekał. Będą z niego prosiaki, tylko się musi doleczyć.

Re: Groszek, przyjazny samczyk [Warszawa] kwarantanna

: 01 gru 2014, 11:58
autor: hanel3
:fingerscrossed: za zdrówko

Re: Groszek, przyjazny samczyk [Warszawa] kwarantanna

: 01 gru 2014, 23:46
autor: martu.ha
Groszek czuje się dziś lepiej. Co prawda wciąż trochę charczy, ale przywitał mnie oparty o kratki i domagający się ogórka, którego szybko pożarł. Pozwolił też bez problemu wyjąć się z klatki i interesował się otoczeniem, niuchał i nasłuchiwał jak sprzątałam swoim babkom. Wcześniej był raczej wycofany. Z kapciocha zupełnie nie korzystał, woli warować przy misce na sianku.
pozatym jest biedny, bo dostaje aż 3 zastrzyki, a jeden duży i szczypiący :( i krzyczy bardzo, ale jakoś daliśmy radę.
W środę kontrola

Re: Groszek, przyjazny samczyk [Warszawa] kwarantanna

: 02 gru 2014, 9:02
autor: sosnowa
Nieborak. Ale dobrze, że już widać poprawę. Śliczny chłopak, ktoś będzie miał fajnego świnia.

Re: Groszek, przyjazny samczyk [Warszawa] kwarantanna

: 02 gru 2014, 22:02
autor: martu.ha
No i niestety Groszek mnie martwi. Apetyt nie dopisuje. Bobczy, znaczy coś je, chyba głównie siano, bo cn tylko rozgrzebał, sałaty rzymskiej nie tknął, teraz ogórka skubnął jedynie. Ale jak w desperacji wsypałam do miski garstkę meganu - od razu się zainteresował. Nie chciałabym go dokarmiać, bo raz że pipeta to dla niego mega stres, a dwa nie wyrabiam czasowo już. Więc musi jeść sam! Zaraz go zważę i zobaczymy co tam od niedzieli się zmieniło.
Probiotyk dostaje, witaminy też, chyba mu rodicare akut wprowadzę na poprawę apetytu.
jutro znowu do weta.
Ale oddycha dużo lepiej, fakt.

Re: Groszek, przyjazny samczyk [Warszawa] kwarantanna

: 02 gru 2014, 22:14
autor: DankaPawlak
Wielkie kciuki za Groszka! Trzymam mocno.