Zapalenie warg [Brak lekarza w okolicy] Proszę o pomoc
: 04 gru 2014, 20:40
Dzień dobry.
Mamy z świniaskiem problem zdrowotny i w naszej miejscowości już 3ci weterynarz niebardzo wiedział co z tym zrobić... Wygląda na zapalenie warg. na które pierwszy praktycznie nie zareagował. drugi jednorazowo posmarował fioletem dezynfekujacym trzeci zalecił smarowanie miodem. Sprawa wygląda tak, że nie ma w okolicy żadnego lekarza rekomendowanego przez SPŚM i już kończą nam się pomysły. Nie zauważyłem żadnych znaczących zmian w zachowaniu świnki, je normalnie, nie oblizuje tego pyszczka, jest w miarę tak samo ruchliwy. Dotychczasowo karmiony był tylko ,,ekologiczną żywnośćią" :wszelkiego rodzaju owocami i warzywami z dużą ilością pietruszki i czerwonej papryki, świerza trawa, siano, różne patyczki, zioła, liście (większość z własnej uprawy). pokarm bardziej obfity w soki dlatego też mało pije z poidełka. problem zaczął się mniej-więcej od momentu skaleczenia przy bójce podczas próby dołączania 2giego swinka.zdarzenie miało miejsce jakieś pół roku temu(rzecz jasna świnek jest juz w pojedynkę). tego rodzaju ,,strup" pierwszy raz pojawił się z 3 miesiace temu, po wizycie u weta zniknął na jakis czas i teraz znów się pojawił ok. 2/3 tyg temu.
Po wizycie u lekarza, problem wyjaśniony, temat do zamknięcia
Mamy z świniaskiem problem zdrowotny i w naszej miejscowości już 3ci weterynarz niebardzo wiedział co z tym zrobić... Wygląda na zapalenie warg. na które pierwszy praktycznie nie zareagował. drugi jednorazowo posmarował fioletem dezynfekujacym trzeci zalecił smarowanie miodem. Sprawa wygląda tak, że nie ma w okolicy żadnego lekarza rekomendowanego przez SPŚM i już kończą nam się pomysły. Nie zauważyłem żadnych znaczących zmian w zachowaniu świnki, je normalnie, nie oblizuje tego pyszczka, jest w miarę tak samo ruchliwy. Dotychczasowo karmiony był tylko ,,ekologiczną żywnośćią" :wszelkiego rodzaju owocami i warzywami z dużą ilością pietruszki i czerwonej papryki, świerza trawa, siano, różne patyczki, zioła, liście (większość z własnej uprawy). pokarm bardziej obfity w soki dlatego też mało pije z poidełka. problem zaczął się mniej-więcej od momentu skaleczenia przy bójce podczas próby dołączania 2giego swinka.zdarzenie miało miejsce jakieś pół roku temu(rzecz jasna świnek jest juz w pojedynkę). tego rodzaju ,,strup" pierwszy raz pojawił się z 3 miesiace temu, po wizycie u weta zniknął na jakis czas i teraz znów się pojawił ok. 2/3 tyg temu.
Po wizycie u lekarza, problem wyjaśniony, temat do zamknięcia